Błyskawica Wyciąże - TS Węgrzce 1-2 (0-1)

0-1 Poskrobko 20
1-1 Walczyk 10
1-2 Smołka 73 (karny)

Jako pierwsi zaatakowali goście. W 10. minucie, po ładnym krosowym zagraniu z prawej strony boiska, Pitra strzelił niecelnie. Błyskawica próbowała odpowiadać długimi piłkami wrzucanymi za obrońców z Węgrzc, jednakże nie przynosiło to oczekiwanego efektu. Pierwszy raz piłka zatrzepotała w siatce drużyny gospodarzy 20. minucie, kiedy po krótkim rozegraniu Duńca i Polaka, Poskrobko na raty pokonał bramkarza Błyskawicy. Pierwsza połowa meczu toczyła się zdecydowanie pod dyktando gości.
Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Błyskawicy. W 60. minucie prawy pomocnik gospodarzy wrzucił piłkę z prawej strony boiska, ta przeleciała nad głowami obrońców, a ich niezdecydowanie wykorzystał sprytnie napastnik Walczyk, który plasowanym strzałem po ziemi pokonał bramkarza. Kolejne ataki gospodarzy kończyły się albo niecelnymi strzałami albo interwencjami dobrze w tym dniu broniącego Twardzika. Goście, wyraźnie przybici stratą bramki, wreszcie obudzili się z letargu w 73. minucie kiedy po indywidualnej akcji Mazanka prawą stroną i sfaulowaniu go przez obrońcę Błyskawicy drużyna TS Węgrzce otrzymała rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był kapitan zespołu Smołka.
Był to mecz walki i oba zespoły zostawiły dużo sił na murawie, która de facto bardziej przeszkadzała w skutecznym rozgrywaniu piłki niż sprzyjała skutecznej grze.

worker