Unia Tarnów - Wierna Małogoszcz 1-1 (0-1)

0-1 Kajda 30

1-1 Węgrzyn 90+4, karny

Sędziował Konrad Kolak (Nowy Sącz). Widzów 350.

UNIA: Libera - Pawlak, Kleinschmidt, Mikołajczyk, Węgrzyn, Witek (70 Wilk), Kazik, Ślęzak (75 Sojda), Matras (60 Radliński), Wolański, Drozdowicz.

- Jako zespół Unia była lepsza, ale prowadziła swe akcje w jednostajnym, wolnym tempie. Tak jak w środę, w przegranym meczu z Jadowniczanką w Pucharze Polski, zawodnicy jakoś nie potrafili się przełamać. Na dodatek zdarzyła się drzemka obrońcom, Libera też nie wyszedł z bramki w sposób zdecydowany i Kajda to skrupulatnie wykorzystał.

- Po przerwie granie uległa poprawie, choć w całym spotkaniu nie brakowało okazji, a nawet strzałów w słupki i poprzeczki. Już w przedłużonym czasie gry uśmiechnęło się do nas szczęście. Jeden z defensorów gości (Foksa) popełnił błąd techniczny i zamiast wyekspediować piłkę zagrał ją ręką. Węgrzyn wykorzystał „jedenastkę”. Kiedy nie udaje się wygrać, to trzeba cieszyć się z remisu uratowanego w ostatniej chwili. Dlatego szanuję ten punkt - powiedział trener Unii, Marcin Manelski.

cst