Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna
Co widział VAR we Wrocławiu?2017-08-26 12:50:00

Cracovia przegrała we Wrocławiu ze Śląskiem 1-2 w 7. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Gospodarze zdobyli zwycięskiego gola tuż przed końcem, z kontrowersyjnego karnego, podyktowanego przez sędziego Marciniaka po wideoweryfikacji VAR.


Śląsk Wrocław - Cracovia 2-1 (1-1)

1-0 Arkadiusz Piech 36 (głową)

1-1 Mateusz Wdowiak 45+1 (głową)

2-1 Robert Pich 89 (karny)

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Jovic - Wdowiak, Helik, Lusiusz, Siplak, Covilo. Widzów 8967.

ŚLĄSK: Wrąbel - Jovic, Celeban, Pawelec, Cotra - Mak, Tarasovs, Srnic (74 Pich), Madej - Chrapek - Piech.

CRACOVIA: Sandomierski - Wójcicki (65 Siplak), Helik, Dytiatiev, Sowah - Covilo, Drewniak (45 Hernandez) - Wdowiak (81 Lusiusz), Mihalik, Zenjov - Piątek.


Kontrowersje zaczęły się w 85. minucie gdy debiutujący w zespole Pasów Sylwester Lusiusz próbował wybić piłkę w okolicach linii 16.5 m. Walczący o futbolówkę Michał Chrapek przewrócił się, a sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut wolny sprzed szesnastki. Po chwili otrzymał jednak sygnał ze stanowiska VAR kierowanego przez sędziego Daniela Stefańskiego zachęcający do analizy sytuacji. Marciniak po obejrzeniu materiału filmowego zweryfikował swoją decyzję i zamnienił rzut wolny na rzut karny. Problem w tym, że faulu najprawdopodobniej nie było, gdyż nie pewności, iż Lusiusz w ogóle dotknął Chrapka...


Jedenastkę pewnie wykonał Robert Pich, zapewniając Śląskowi zwycięstwo. W pewnym sensie zasłużone, bo gospodarze byli lepszym zespołem, oddali dwa razy więcej strzałów, przeważali.


Przez pół godziny I połowy gra była wyrównana. W 19. minucie Tarasovs miał dobrą okazję, ale uderzył nad poprzeczką. W odpowiedzi, 2 minuty później, podobnie chybił Zenjov.


W 36. minucie wrocławianie objęli prowadzenie, po błędach defensywy gości. Sowah pozwolił Madejowi na dośrodkowanie z prawego skrzydła, a Helik nie upilnował Piecha, który głową posłał piłkę z 7 m w lewy róg bramki. W 45+1. minucie Cracovia wyrównała. Krakowianie przechwycili futbolówkę po złym podaniu Cotry, Mihalik zagrał z prawej strony na piąty metr, gdzie nadbiegający Wdowiak ubiegł Pawelca i głową pokonał bramkarza.


Po przerwie inicjatywę mieli gospodarze, ale nie potrafili pokonać znakomicie broniącego Sandomierskiego. W 68. minucie Chrapek z bliska główkował, lecz golkiper Pasów instynktownie obronił strzał... głową. A w 79. minucie wyciąnął się jak struna, by odbić piłkę zierzającą w lewy dolny róg po "główce" Tarasovsa.


Cracovia broniła remisu, ta sztuka by jej się udała, gdyby nie system VAR, który nie wiadomo co tak naprawdę widział...


ST


varslask.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty