Cracovia, na początek rundy finałowej ekstraklasy, zremisowała w Gliwicach z Piastem 1-1. Wyrównującego gola zdobył głową w 90. minucie Miroslav Covilo.

Piast Gliwice – Cracovia 1-1 (1-0)

1-0 Mateusz Mak 42

1-1 Miroslav Covilo 90 (głową)

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Szeliga, Badia - Kapustka, Budziński (4 ŻK, pauza w następnym meczu), Covilo. Widzów 5644.

PIAST: Szmatuła - Korun, Hebert, Osyra - Szeliga, Murawski, Vacek, Mraz - Moskwik (64 Bukata), Nespor (87 Barisic), Mak (77 Badia).

CRACOVIA: Sandomierski - Deleu (73 Wdowiak), Bejan, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Kapustka, Covilo - Wójcicki, Budziński (46 Vestenicky), Jendrisek - Cetnarski (79 Zjawiński).

W 42. minucie Piast wyszedł z kontrą, rajd przez pół boiska przeprowadził Szeliga, piłka dotarła do Nespora, który z ok. 20 m strzelił na bramkę gości. Sandomierski zmylony rykoszetem odbił futbolówkę przed siebie, a Mak podcinką skierował ją do siatki. To były jedyne dwa celne uderzenia w I połowie.

Gospodarze byli bardzie agresywni, mieli optyczną przewagę, ale wcześniej tylko w 8. minucie mieli okazję bramkową. Nespor główkował jednak z 8 m nad poprzeczką. 

Krakowianie mieli w tej części gry dwie szanse. W 21. minucie strzelał Cetnarski, trafił w rękę obrońcy, sędzia uznał jednak, że nie kwalifikowało się to do podyktowania karnego. W 30. minucie, akcję po kornerze, kończył Jendrisek uderzeniem z 9 m, ale niecelnym.

Druga połowa należała do Pasów. Budzińskiego zmienił Vestenicky i zaraz na wstępie strzelił w boczną siatkę, a w 56. minucie jego uderzenie z 16 m z dobrej pozycji obronił Szmatuła. Piast rewanżował się kontrami. W 68. minucie Nespor, mając przed sobą tylko bramkarza, chybił z 15 m.

W końcówce Cracovia atakowała ze zdwojoną mocą, by doprowadzić do remisu. W 82. minucie główkował Zjawiński, na tyle jednak fatalnie, że zamiast w stronę bramki piłka poszybowała na... aut boczny. Niedługo przed ostatnim gwizdkiem losy meczu mógł przesądzić z podania Mraza z lewego skrzydła Badia, lecz uprzedził go ofiarnie interweniujący Sandomierski.

W 90. minucie Wdowiak znalazł się w korzystnej sytuacji w polu karnym, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę. Za moment Wdowiak zacentrował z prawej strony idealnie na piąty metr na głowę do Covilo, który posłał futboówkę pod poprzeczkę!

Na remis Pasy zasłużyły, nawet statystycznie rzecz biorąc mecz był wyrównany (po 15 strzałów, po 2 celne).

ST