Termalica Bruk-Bet Nieciecza zremisowała z Cracovią 1-1 w derbach Małopolski. Dla krakowian to 9. kolejny mecz bez porażki.

23. kolejka ekstraklasy: Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Cracovia 1-1 (0-0)

1-0 Dariusz Jarecki 56 (głową)

1-1 Erik Jendrisek 76

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Pleva, Kupczak - Wołąkiewicz, Polczak, Bejan. Widzów 4595.

TBB: Pilarz - Pleva, Putiwcew, Sołdecki, Jarecki - Babiarz, Kupczak - Juhar (85 Smuczyński), Misak (62 Koval), Biskup (87 Plizga) - Kędziora.

CRACOVIA: Sandomierski - Deleu (73 Diabang), Wołąkiewicz (46 Bejan), Polczak, Jaroszyński - Budziński (67 Zejdler), Dąbrowski - Wójcicki, Cetnarski, Kapustka - Jendrisek.

"Słoniki" umieją grać z Cracovią. Jesienią wygrały w Krakowie 3-2, a dziś u siebie też były blisko zwycięstwa. Pasy po utracie bramki wzięły się jednak w garść i zdołały zremisować.

W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. W 8. minucie Misak uderzył mocno z kilkunastu metrów, ale Sandomierski wybił piłkę na rzut rożny. Dziewięć minut później Juhar mierzył w "długi" róg, lecz minimalnie chybił. Krakowianie w tej części gry nie oddali ani jednego celnego strzału, tylko tuż przed przerwą stworzyli - po wrzutce Cetnarskiego - zagrożenie pod bramką miejscowych.

Goście rozpoczęli II połowę z animuszem, po strzale Wójcickiego futbolówka spadła na poprzeczkę i wyszła poza boisko.

Tymczasem prowadzenie objęli piłkarze beniaminka. W 56. minucie bardzo dobrze wykonujący stałe fragmenty Misak posłał piłkę z wolnego z lewej strony na dalszy słupek, idealnie na głowę Jareckiego, który z 3 metrów trafił do siatki w "krótki" róg. Lewego obrońcy gospodarzy nie upilnował lewy obrońca Pasów Jaroszyński.

Przegrywając 0-1 Cracovia wzięła się ostro do roboty. W 58. minucie mógł wyrównać Cetnarski, któremu wprawdzie przeszkadzał Jarecki, lecz akcja powinna się zakończyć czymś więcej niż lekkim uderzeniem w ręce Pilarza. W 64. minucie Kapustka oddał mocny i precyzyjny strzał z ok. 25 w prawy dolny róg bramki, ale golkiper "Słoników" (a do niedawna Pasów) zdołał z najwyższym trudem odbić futbolówkę na korner.

Wyrównujący gol padł w 76. minucie z kontry. Dąbrowski zagrał na prawo do Wójcickiego, chciał przeszkodzić w rozwinięciu tej akcji Biskup, ale się potknął. W efekcie Wójcicki pomknął prawym skrzydłem i dograł na piąty metr do nadbiegającego Jendriska, który celnie strzelił do siatki.

W końcówce przeważała Cracovia, ale nie potrafiła stworzyć bramkowej sytuacji. Statystycznie goście oddali więcej strzałów (22:12, celnych 5:3), częściej znajdowali się w posiadaniu piłki (52%).

st