Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna
Cracoviacy lepsi niż Górale2015-12-02 22:53:00

Cracovia odniosła szóste z rzędu zwycięstwo u siebie, tym razem 4-1 nad Podbeskidziem. Pasy z 38 golami są najbardziej bramkostrzelnym zespołem w ekstraklasie i po 18 kolejkach zajmują 3. miejsce w tabeli.


Cracovia – Podbeskidzie Bielsko-Biała 4-1 (2-1)

1-0 Deniss Rakels 9

2-0 Erik Jendrisek 33

2-1 Mateusz Szczepaniak 40 (głową)

3-1 Deniss Rakels 75 (głową)

4-1 Marcin Budziński 89

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Pazio, Deja (Podbeskidzie). Widżów 6486.

CRACOVIA: Sandomierski - Deleu, Wołąkiewicz (6 Rymaniak), Polczak, Jaroszyński - Budziński, Dąbrowski - Kapustka, Cetnarski (71 Wójcicki), Jendrisek - Rakels (84 Wdowiak).

PODBESKIDZIE: Zubas - Pazio (70 Hiszpański), Nowak, Horoszkiewicz, Mójta - Kowalski, Deja, Możdżeń, Kato (83 Jonkisz) - Demjan (80 Bartlewski), Szczepaniak.


Cracovia od początku przejęła inicjatywę. W 1. minucie Kapustka z kąta uderzył w "krótki" róg, ale Zubas był na posterunku i nie dał się zaskoczyć.


W 9. minucie było 1-0. Cetnarski dograł z prawej strony na środek pola karnego, a nabiegający Rakels strzelił do siatki, po ręce bramkarza, przy lewym słupku.


Goście odważyli się zaatakować w 27. minucie i byli blisko wyrównania. Po ładnej akcji piłka dotarła do Szczepaniaka, który z 12 m skiksował.


Niebawem Pasy podwyższyły. Kapustka podał do Cetnarskiego, ten na lewo do Jendriska, który, nieatakowany, skierował futbolówkę do pustej bramki. Sytuacja była kontrowersyjna, ale spalonego chyba jednak nie było.


Pod koniec I połowy "Górale" złapali kontakt. W 38. minucie Sandomierskiemu zagroził Pazio, a dwie minuty później padła bramka. Mójta zacentrował z lewego skrzydła na 7. metr, a Szczepaniak ubiegł Jaroszyńskiego i głową pokonał golkipera krakowian.


Przez dwa kwadranse po przerwie bielszczanie nie tracili nadziei na remis, próbowali budować akcje, lecz tylko raz, w 55. minucie, wypracowali sytuację bramkową. Szczepaniak główkował z 8 m pod poprzeczkę, ale Sandomierski pofrunął i wybił piłkę na korner.


W 75. minucie, po rzucie rożnym dla gości, Cracovia wyprowadziła błyskawiczną kontrę. Od połowy boiska popędził z futbolówką Wójcicki, ale nie potrafił minąć Zubas. Nie stracił jednak głowy, zszedł na prawo i zacentrował prosto na głowę Rakelsa, który dopełnił formalności. To trafienie Łotysza podcięło skrzydła piłkarzom Podbeskidzia, którzy nie podjęli już walki.


W końcówce Pasy grały na dużym luzie. W 87. minucie kończący ładną kombinację zespołową Jendrisek uderzył chytrze, lecz wywalczył jedynie rzut rożny. Niebawem, po efektownej akcji w trójkącie Kapustka - Wójcicki - Budziński, padł czwarty gol!


ST


rakelspodbe.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty