Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Cracovia gromi Podhale2010-09-10 20:14:00

Trzema meczami rozpoczął się nowy sezon w Polskiej Lidze Hokejowej. Szkoda tylko, że zanim odezwał się pierwszy gwizdek,  doszło do wydarzeń, które jeszcze bardziej osłabiły u nas tę dyscyplinę sportu. To z pewnością nie wpłynie pozytywnie na pozyskanie ewentualnych sponsorów.
W najwcześniej zakończonym piątkowym spotkaniu Cracovia rozgromiła Podhale.


MMKS Podhale Nowy Targ - Cracovia 0-6 (0-2, 0-3, 0-1)

0-1 L. Laszkiewicz - Pasiut - D. Laszkiewicz 11:10
0-2 Łopuski - Landowski - Piotrowski 19:58 w przewadze
0-3 L. Laszkiewicz - Pasiut 24:24
0-4 Piotrowski - Łopuski - Biela 36:48
0-5 Piotrowski - Biela 39:57
0-6 Kostuch - Słaboń 52:57 w przewadze

Sędziowali: Tomasz Radzik (Krynica-Zdrój) - Patryk Kasprzyk (Bydgoszcz), Marcin Młynarski (Sosnowiec). Kary: 4 - 10 min. Widzów 1200.
MMKS: Rajski – K. Kapica, Łabuz; Kmiecik, K. Bryniczka (2), Różański – W. Bryniczka, Dutka; Kolusz, D. Kapica, Malasiński – Gaj (2), Sulka; Bomba, Neupauer, Michalski.
CRACOVIA: Radziszewski – Wajda, Kłys; L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz – P. Noworyta, Landowski; Łopuski, Biela (2), Piotrowski (2) – Witowski (4), Dulęba (2); Kostuch, Słaboń, Martynowski.

Cracovia pojechała ostatecznie do Nowego Targu, ale losy ważyły się niemal do ostatniej chwili. I dopiero po groźbie wycofania się "Pasów" z rozgrywek nastąpiła zmiana decyzji Wydziału Gier i Dyscypliny. Zatem do autokaru wsiedli dwa nowi gracze David Kostuch i Rafał Martynowski. Obaj zadebiutowali i zagrali dość przeciętnie.
Krakowianie pewnie wygrali, choć nowotarżanie stworzyli sporo sytuacji golowych. Nie potrafili jednak pokonać Rafała Radziszewskiego nawet grając przez dwie minuty w podwójnej przewadze.

 

Podhale ma młody skład, ale pokazało, że wiele potrafi – twierdzi Leszek Laszkiewicz, najlepszy na tafli. – Gdyby góralom coś wpadło na początku meczu, a mieli mnóstwo okazji, to mecz mógł być wyrównany. Pomógł nam „Radzik” a i nasza skuteczności była niezła.

–  Zapłaciliśmy frycowe – mówił Gabriel Samolej, drugi trener MMKS. – Przegraliśmy za wysoko jak na ilość wypracowanych sytuacji. Naszym grzechem głównym była znikoma skuteczność. W strzałach byliśmy na równi, a drugą tercję nawet wygraliśmy. Brakuje nam ogrania.

–  Zadowolony jestem z wyniku, bo w takim zestawieniu zagraliśmy po raz pierwszy. Nie miałem kadrowiczów 26 dni. Gra nie była taka o jaką mi chodzi, ale punkty są najważniejsze – powiedział trener gości, Rudolf Rohaček.
(les, gst)

W pozostałych piątkowych meczach:

Unia Oświęcim - GKS Jastrzębie 2-1 (0-0, 0-1, 2-0)


Zagłębie Sosnowiec - KH Sanok 4-7 (0-4, 2-0, 2-3)





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty