Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Legia i Cracovia odrabiają zaległość2010-08-16 10:16:00

W poniedziałek o godz. 18.45 rozpocznie się ligowa inauguracja na stadionie Legii. Do Warszawy przyjeżdża Cracovia. Oba zespoły jak na razie zamykają tabelę. Transmisja na żywo w Canal+ Sport.


Po tym jak w przerwie letniej Legia wydała 2,5 mln euro na transfery zagranicznych piłkarzy, aspiracje były ogromne. Trener Skorża tak bardzo uwierzył w cudzoziemski zaciąg, że nawet posadził na ławce rezerwowych dotychczasowego lidera drużyny Macieja Iwańskiego. Do ostatniej chwili czekał na certyfikat uprawniający do gry Alejandro Cabrala. Argentyńczyk w derbach ostatecznie wystąpił, ale zawiódł na całej linii. Tak zresztą jak i pozostali nowi legioniści. Z szóstki kupionych latem nie zagrał tylko Bruno Mezenga, którego może zabraknąć także w poniedziałek. Certyfikat Brazylijczyka do Warszawy nadal bowiem nie dotarł.

Po przegranej z Polonią prawie żaden z legionistów nie zdobył się na wypowiedź po wyjściu z szatni. Przed poniedziałkowym spotkaniem nie było zwyczajowej konferencji prasowej, a piłkarze oficjalnie nie wypowiadali się ani przed ani po niedzielnych zajęciach. Skorża zarządził absolutną mobilizację. Wygrana z Cracovią jest dla Legii konieczna. Możliwości w żonglowaniu składem nie ma jednak za wielkich. Po kontuzjach nadal pod uwagę nie mogą być brani Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz i Jakub Rzeźniczak. Czyli cała (najlepsza w lidze) linia obrony z poprzedniego sezonu. Pod ich nieobecność, a także sprzedanego do Anglii bramkarza Jana Muchy obrona Legii zrobiła się nadspodziewanie dziurawa. W 10 sparingach Legia straciła aż 22 gole. Trzy przepuszczone przez Mariana Antolovicia w derbach nie mogą więc być niespodzianką.

Ze względu na uroczystą inaugurację stadionu przy Łazienkowskiej i odświętny mecz z Arsenalem w pierwszej kolejce ekstraklasy nie rozegrano meczu pomiędzy Legią a Cracovią i w poniedziałek właśnie ta zaległość zostanie nadrobiona. W tabeli Cracovia po porażce u siebie ze Śląskiem 2-3 jest przedostatnia, a za jej plecami już tylko Legia (pozostałe zespoły rozegrały o mecz więcej). Mimo wszystko to jednak drużyna z Warszawy będzie zdecydowanym faworytem tego spotkania. Nie tylko dlatego, że w drużynie gości z powodu kontuzji nie wystąpi rewelacyjny pomocnik z Burundi Saidi Ntibazonkiza. Legia na swoim stadionie wygrała z Cracovią osiem ostatnich spotkań, w których bilans bramkowy wynosi dla niej 20-2. W trzech ostatnich zwyciężała do zera (ich bilans 7-0).
* * *
Jedna zmiana nastąpiła w kadrze Cracovii na mecz z Legią. Trener Rafał Ulatowski zadecydował, że kontuzjowanego Saidiego Ntibazonkizę zastąpi Radosław Matusiak.
- Nie ma łatwych meczów, ale ten na Legii będzie wyjątkowo trudny - nie ukrywa szkoleniowiec "Pasów". - Jest nowy stadion, będzie dużo kibiców i wszyscy są sfrustrowani po meczu z Polonią. My też jednak straciliśmy trzy gole i też będziemy chcieli udowodnić, że potrafimy grać w piłkę - dodaje szkoleniowiec.
Aby tak się stało, podopieczni trenera Ulatowskiego muszą wyeliminować błędy, które towarzyszyły im choćby przy straconych w piątek golach. - Jeżeli będziemy popełniali w destrukcji takie indywidualne błędy, jak w spotkaniu ze Śląskiem, to obojętnie, czy napastnikiem Legii będzie Chinyama, czy Mezenga, czy ktokolwiek inny, to wykorzysta je. Jeżeli jednak będziemy się bronili dobrze, to nikt nas nie pokona - uważa szkoleniowiec.

Kadra Cracovii na mecz z Legią:
Bramkarze: Marcin Cabaj, Łukasz Merda.
Obrońcy: Krzysztof Janus, Marian Jarabica, Piotr Polczak, Paweł Sasin, Marek Wasiluk.
Pomocnicy: Mateusz Klich, Wojciech Łuczak, Dariusz Pawlusiński, Arkadiusz Radomski, Mariusz Sacha, Aleksandr Suvorov, Sławomir Szeliga.
Napastnicy: Bartłomiej Dudzic, Marcin Krzywicki, Radosław Matusiak, Bartosz Ślusarski.

(ASInfo/cracovia.pl)


legcrac3.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty