Christian Gourcuff stwierdził, że Laurent Koscielny powinien dostać powołanie do reprezentacji Francji. Francuski szkoleniowiec prowadził w poprzednim sezonie w Lorient sprzedanego tego lata do Arsenalu środkowego obrońcę.

Koscielny był od pewnego czasu przymierzany do gry w reprezentacji Polski, gdyż jego dziadek był Polakiem. Nic więcej nie łączy go jednak z naszym krajem, a sam zainteresowany, po początkowym entuzjazmie związanym z perspektywą gry dla biało-czerwonych, z czasem zaczął przebąkiwać o tym, że to reprezentacja Francji jest najważniejsza. Ostatecznie drogę do polskiej kadry zamknął sobie w piątek, kiedy odwołał zaplanowane spotkanie z selekcjonerem Franciszkiem Smudą. 24-latek podjął tę decyzję mimo że nie dostał powołania na najbliższe spotkanie "Tricolores" z Norwegią. Trener Laurent Blanc nie powołał na nie wszystkich uczestników mistrzostw świata we Francji, ale mimo to w gronie zaproszonych nie znalazł się stoper "Kanonierów".

Zdziwienia z tego powodu nie kryje były trener Koscielnego. - Jestem rozczarowany, że Laurent nie dostał powołania. On zasługuje, by być w kadrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę te okoliczności - powiedział Gourcuff. - Ale nie martwię się o niego, bo ma dużo czasu. Na razie musi czynić dalsze postępy w Arsenalu - dodał.