Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Tenis
Fibak: Przysiężny jest jak Federer2009-12-01 08:42:00 ASInfo

- Wojtek Fibak miał rację. Michał Przysiężny jest polskim Rogerem Federerem - stwierdził na antenie radia TokSport czołowy polski komentator tenisa, Karol Stopa.


- Muszę przyznać, że jego ostatnie wyniki przerosły moje oczekiwania - powiedział z kolei trener tenisisty, który zakończy rok w pierwszej dwusetce rankingu, czym "chyba zaskoczył samego siebie".

- Na początku tego roku powiedziałem, że chcę skończyć sezon w trzeciej setce klasyfikacji, ale już koło września wiedziałem, że to nie będzie możliwe. Wtedy stwierdziłem, że gdy zakończę rok w okolicach 400.-500. miejsca, będzie dobrze
- te słowa Michał Przysiężny wypowiedział przed tygodniem, ale już wtedy był 298. zawodnikiem na świecie. I nie spodziewał się, że za siedem dni znajdzie się o 112 pozycji wyżej.

Jednak po silnie obsadzonych zawodach w Helsinkach stan jego rankingowego konta powiększył się o ponad sto punktów. "Ołówek" (tak mówią na Przysiężnego kibice) do turnieju głównego przebijał się przez eliminacje, ale i tak wygrał wszystkie mecze. Stracił tylko jednego seta, i to dopiero w finale.

To największy z ostatnich sukcesów Polaka. - Spodziewałem się tego, wierzyłem w niego - skomentował trener Przysiężnego, Aleksander Charpantidis. - Dobrze wiedziałem, że Michał ma ogromny potencjał i nie jest to niespodzianką dla tych, którzy mają pojęcie o tenisie. Muszę jednak przyznać, że jego ostatnie wyniki przerosły moje oczekiwania. Zaskoczył wszystkich i chyba sam siebie także.

Kiedyś legendarny polski tenisista Wojciech Fibak zestawił Przysiężnego z Rogerem Federerem. Przy okazji tamtego porównania pojawiło się kilka niesmaczny komentarzy.

Piłeczkę odbija Karol Stopa: - Głupkowaci quasi-znawcy z Internetu się z Wojtka nabijają, ale on absolutnie ma rację. Michał Przysiężny jest polskim Rogerem Federerem! To kontuzje nie pozwoliły mu nigdy grać tak, jak naprawdę potrafi. Może teraz wreszcie będzie dobrze? Przysiężny z pewnością może pójść ścieżką, którą już podąża Łukasz Kubot.

Kubot zajmuje obecnie 99. miejsce w rankingu ATP. Przysiężny w tych rejonach klasyfikacji chciałby się znaleźć jeszcze przed przyszłorocznym Roland Garros (końcówka maja), by móc wystąpić w tym turnieju bez konieczności gry w eliminacjach. - Być może wtedy będzie miał ten zaszczyt, by zmierzyć się z Federerem? - zastanawia się trener Charpantidis. - Sposobem poruszania się po korcie i swoimi uderzeniami Przysiężny faktycznie przypomina Szwajcara jak chyba żaden inny tenisista. Oczywiście, jeśli chodzi o wyniki, to dwa różne światy, chociaż Michał jest na dobrej drodze, by zapukać do czołowej setki, a może nawet pięćdziesiątki.

Na razie 25-letni wrocławianin rozpędza się w kierunku pierwszej setki. Być może byłby w niej już dawno, gdyby nie urazy i operacje, które towarzyszyły mu w dotychczasowej karierze. - Tym razem po kontuzji nie ma śladu - zapewnia trener.

Przysiężny w tym sezonie w oficjalnym meczu już nie zagra. W czwartek, we Wrocławiu, wystąpi jedynie w spotkaniu pokazowym razem z innym utalentowanym polskim tenisistą, Jerzym Janowiczem. Jeszcze w tym roku wyleci natomiast do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by turniejem w Dausze zainaugurować przyszły sezon.


ASInfo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty