Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Tenis
Przed Radwańską bum, bum...2011-05-24 07:44:00

- Tata się cieszy. Bardzo dobry mecz, bo dobry i krótki. Oby tak dalej - mówi Robert Radwański po  zwycięstwie córki Agnieszki w pierwszej rundzie Roland Garros. Agnieszka, mimo problemów z kręgosłupem, nie miała wielkich problemów z awansem do drugiej rundy. Potrzebowała równo godziny, by pokonać 6:1, 6:2 Austriaczkę Patricię Mayr-Achleitner.


Przebieg meczu dobrze odzwierciedlał przepaść, jaka dzieli obie tenisistki w światowym rankingu. Sklasyfikowana na 112. miejscu Mayr-Achleitner robiła co mogła, ale w miarę wyrównana walka była tylko chwilami. - Jeśli będzie dalej tak grać, to jestem optymistą. Choć, jak pewnie zauważyliście, Agnieszka była dziś trochę oklajstrowana - oceniał Radwański, bo faktycznie jego córka wyszła na kort nie tylko w pasie stabilizującym dolny odcinek kręgosłupa, ale też ze sporym bandażem na lewym udzie. - Tak to jest w tym sporcie. Coś tam zabolało na treningu i woleliśmy nie ryzykować. Kręgosłup? Najważniejszy jest ten moralny. Jeśli chodzi o niego, to bardzo się staramy i chyba wszystko jest OK. Natomiast ten niemoralny troszeczkę nam szwankuje. Na szczęście nie był to na tyle ciężki mecz, żeby coś nadwyrężyć. Nie było smeczy z bekhendu, gwałtownych zmian kierunku biegu - dodał.

Kolejną rywalką Agnieszki będzie (zapewne w środę) Sania Mirza z Indii (72. WTA), która w poniedziałek wygrała 6:3, 6:3 z Niemką Kristiną Barrois.

- Mirza? To jest bum, bum. Strzela, jest niebezpieczna, jak jej piłka siedzi. Chcielibyśmy mieć takie poparcie jak ona. Bo prawie 1,5 miliarda ludzi za nią stoi. No i bez względu na jej pozycję zawsze jest sprzedawalna. My z naszymi 40 milionami Polaków, plus może trochę emigracji, wyglądamy przy niej skromnie. No ale na korcie to zupełnie inna historia. Myślę, że to Agnieszka jest faworytką tego meczu - zakończył zadowolony tata Radwański.

Trudniejsze zadanie czeka naszego jedynego singlistę w tegorocznym Roland Garros Łukasza Kubota. Polak, który przebijał się do turnieju głównego z eliminacji, zagra we wtorek z rozstawionym z numerem 11. Nicolasem Almagro. Hiszpan, który w ubiegłym tygodniu wygrał turniej ATP w Nicei, trzykrotnie mierzył się do tej pory z Kubotem i zawsze wygrywał.

Większe szanse Polak wydaje się mieć w deblu, w którym wystąpi z Austriakiem Oliverem Marachem. W pierwszej rundzie zmierzą się z Amerykanami Scottem Lipskym i Rajeevem Ramem. Inny polski debel: Mariusz Fyrstenberg z Marcinem Matkowskim, zagra z Francuzami Julienem Benneteau i Nicolasem Mahutem. Jedni i drudzy najprawdopodobniej w środę.

Dziś zobaczymy na korcie nasze deblistki. W tym Radwańską, która mimo kłopotów zdrowotnych nie zrezygnowała z gry podwójnej. - Nie możemy tego zrobić, bo potem nie znaleźlibyśmy nowej partnerki - tłumaczy ojciec Agnieszki, która od pewnego czasu gra z Danielą Hantuchovą (wygrały w tym roku prestiżowy turniej w Miami). Pierwszymi rywalkami rozstawionych z numerem 12. Polki i Słowaczki będą Holenderka Michaella Krajicek i Czeszka Lucie Szafarova. Zagrają też Klaudia Jans i Alicja Rosolska.

Finalistki poprzedzającego Roland Garros turnieju w Brukseli (następcy rozgrywanego przez poprzednie dwa lata w Warszawie Polsat Warsaw Open) zmierzą się z Rosjankami: Swietłaną Kuzniecową i Wierą Zwonariewą.

Hubert Zdankiewicz, Polska Gazeta Krakowska





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty