Do bardzo interesującej konfrontacji dojdzie w półfinale turnieju WTA w Miami (z pulą nagród 4,5 mln dol.) - zmierzą się w nim dwie belgijskie liderki kobiecego rankingu Justine Henin i Kim Clijsters (nr 14).

W ćwierćfinale Henin po ciężkiej walce pokonała obecną wiceliderkę rankingu WTA, Dunkę Caroline Wozniacki 6-7(5), 6-3, 6-4. Młoda Dunka stwierdziła, że nie jest zaskoczona wysoką formą Henin. - Ona miała przerwę 18 miesięcy, ale przez ten czas bardzo mocno trenowała i w mojej opinii jest numerem jeden na świecie - powiedziała Wozniacki.

- Ona ma cały bagaż doświadczeń, dzięki któremu może szybko wrócić na szczyt. Dlatego nie dziwią mnie jej wygrane. Teoretycznie to bardzo trudne zadanie wygrywać mecze po tak długiej przerwie, ale Justine wychodzi na kort nie czując presji, wyraźnie cieszy się grą i wyniki same przychodzą - dodała.
Dużo łatwiej awans wywalczyła Clijsters. Sposobu na Belgijkę nie znalazła Samantha Stosur (nr 9) z Australii i przegrała 3-5, 5-7.

Półfinałowa potyczka w Miami między Henin a Clijsters będzie ich 24. spotkaniem. Dotychczas 13 razy wygrywała Henin. Ostatnia konfrontacja zawodniczek w tegorocznym turnieju WTA w Brisbane padła łupem Clijsters.

Wyniki środowych meczów ćwierćfinałowych:
Justine Henin (Belgia, WC) - Caroline Wozniacki (Dania, 2) 6-7(5), 6-3, 6-4
Kim Clijsters (Belgia, 14) - Samantha Stosur (Australia, 9) 6-3, 7-5