Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Maaskant: Zabrakło agresji2010-09-27 08:46:00

- Spodziewaliśmy się tutaj trudnego meczu. Wiedzieliśmy, że będzie tutaj dużo walki, w minionym sezonie Wisła przegrała w Bełchatowie. GKS zagrał dobrze i bardzo agresywnie od samego początku, my czekaliśmy na swoją okazję i staraliśmy się obronić przed atakami. Mogliśmy grać bardziej agresywnie, ale nie utrzymywaliśmy się przy piłce, musieliśmy się pozbierać - podsumował pierwszą połowę zremisowanego 1-1 meczu w Bełchatowie trener Wisły Kraków, Robert Maaskant.


- Po pierwszej połowie zmieniliśmy Riosa i Czikosza, który nie czuł się zbyt pewnie. Weszli Branco i Małecki, zaczęliśmy grać lepiej, bardziej kontrolować grę, Wisła miała więcej szans. Straciliśmy bramkę w łatwej sytuacji, nawet nie wiem jak do tego doszło. Później stwarzaliśmy wiele okazji, nie wiem dlaczego nie kończyły się one bramkami. Na szczęście po faulu doprowadziliśmy do wyrównania. Stworzyliśmy wiele sytuacji i w drugiej połowie zasłużyliśmy na wygraną, ale gratuluję GKS-owi, który zagrał dobrze i doprowadził do tego, że wyjeżdżamy do Krakowa tylko z jednym punktem. Nie jest to zadowalający wynik - uważa holenderski szkoleniowiec.


Dlaczego Wisła zaczęła grać dopiero po przerwie? - To dobre pytanie, też je sobie zadaję. W pierwszej połowie nie byliśmy wystarczająco agresywni. Gra wyglądała lepiej, gdy zaczęliśmy grać agresywniej zwłaszcza na prawej stronie, po zmianie Czikosza - wyjaśnia Maaskant.
Wisła nie wygrała trzeciego meczu z rzędu. Kiedy zwycięstwo? - Za tydzień - mówi ze znaczącą miną trener Białej Gwiazdy.

(ASInfo/wislakrakow.com)




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty