Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > I liga kobiet
Eliteski kończą rok samą słodyczą2010-12-19 16:20:00 MAS

Udanie zakończyły rok I-ligowe siatkarki Elitesek Skawy UEK Kraków. Pokonując w trzech setach PLKS Pszczynę wyprzedziły go w tabeli. Chyba tylko dlatego, żeby kibice zdążyli zjeść słodkie prezenty, które dostawali przy wejściu na halę  UEK, oddały na chwilę prowadzenie rywalkom w trzecim secie. Inaczej mecz skończyłby się szybciej niż w godzinę.


Eliteski Skawa AZS UEK Kraków - PLKS Pszczyna 3-0 (25:19, 25:16, 25:21)

ELITESKI SKAWA UEK KRAKÓW: Kuskowska, Surma, Jaroszewicz, Wilczyńska, Biernatek, Żochowska, Reptak (libero) oraz Hatala, Łunkiewicz, Sroga.
PLKS PSZCZYNA: Filip, Mitręga, Markiel, Węcławek, Szafraniec, Szczygioł, Kosiarska (libero) oraz Placek, Bodys, Lach, Haratyk.

Pszczyna to rywal dobrze krakowiankom znany, spotykały się z nim przed sezonem w sparingach, potem w meczu ligowym i w spotkaniach Pucharu Polski. Było widać w taktyce trenera Elitesek Tomasza Klocka dużą wiedzę o rywalu, skwapliwie wykorzystywaną przez jego podopieczne. Wiedziały jak ustawiać blok, więc zwłaszcza w dwóch pierwszych setach, stopowały nim ataki pszczynianek. Nie pograła sobie zwłaszcza Edyta Węcławek na lewym skrzydle. Krakowianki potrafiły też omijać (jak Marzena Wilczyńska) lub obijać (jak Sandra Biernatek) blok przeciwniczek. Przełożyło się to na dość łatwe wygrane w dwóch setach.


W pierwszym Eliteski prowadziły szybko (5-2), dały się wprawdzie równie szybko dogonić (8-8 przy dobrych zagrywkach byłej zawodniczki Wisły Agnieszki Mitręgi), ale tylko na chwilę. Po tym jak skutecznym blokiem wyleczyły z ataku Węcławek na lewym skrzydle, same ze skrzydeł  atakowały z punktowym skutkiem (Wilczyńska, Biernatek). Gdy do tego jeszcze dorzuciły punkty Jowity Jaroszewicz ze środka, droga do zwycięstwa stawała się coraz szybsza. Właśnie Jaroszewicz wykorzystała drugiego setbola  do przypieczętowania wygranej w pierwszej partii.

W drugiej jeszcze szybciej Eliteski sięgnęły po wygraną, przewaga rosła od 2 (3-1) do 8 punktów (17-9, 20-12). Krótkiego seta kończyła punktowa zagrywka rozgrywającej gospodyń Iwony Kuskowskiej.

Trzeci set był najbardziej wyrównany, w czym jednakowa zasługa pszczynianek (lepiej zagrywających i atakujących) jak krakowianek, popełniających więcej błędów. To w tej partii przyjezdne po raz pierwszy w całym meczu objęły prowadzenie (7-6), choć start nie wróżył takiego scenariusza. Było na wstępie 4-2, ale po błędach krakowianek zrobiło się 5-5 i wkrótce przy zagrywce Markiel 6-7. Gdy PLKS prowadził już trzema punktami (9-6), trener Klocek dał odpocząć Kuskowskiej na rozegraniu, posyłając na parkiet Justynę Łunkiewicz. Utrzymywała się jednak 3,4-punktowa przewaga zespołu z Pszczyny (14-10, 16-12). Kiedy zaczęła maleć (15-16, 17-19), wiadomo było, że Eliteski nie chcą oddać choćby seta. Wyrównały na 19-19 i wróciły na prowadzenie (22-20), kończąc mecz w trzech setach i po pierwszym meczbolu, gdy atakiem z lewego skrzydła pewnie zapunktowała Wilczyńska.

Spisał się więc krakowski zespół na piątkę, na słowa pochwały zasłużyli też działacze AZS-u Skawy, którzy każdego kibica, zaglądającego do ich hali, witają jak prawdziwego gościa. Wstęp na mecz jest darmowy, na każdego czeka mały, słodki upominek od sponsora - firmy Skawa, ale też program meczowy, który zaczyna się od słów: "Z ogromną radością witamy Państwa na meczu naszej drużyny". W hali Uniwersytetu Ekonomicznego te słowa brzmią autentycznie szczerze.


MAS


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty