Turbia - Zaczernie 1-5 (0-2)

0-1 Jucha 17
0-2 Weres 45
1-2 Sojecki 48, karny
1-3 Bierzyński 60
1-4 Bierzyński 88
1-5 Adamczyk 90, karny
Sędziował Piotr Chudy (Dębica). Żółte kartki: Serafin - Kukulski, Pęgiel, Szyszka. Czerwona kartka: Piwowar (za faul).
TURBIA: Piwowar - Zalewski, Olko, Słowik, Cupak - Biały (75 Lichy), Gruszczyk, Serafin (46 Sojecki), Tokarski (88 Bochniak) - Wójcik, Pelc (60 P. Sojecki).
ZACZERNIE: Kukulski - Dynia, Baran, Leśniowski (88 Bukała), Pęgiel (65 Szyszka) - Pilecki (75 Brzychczy), Radoń, Rogowski, Weres - Jucha (85 Adamczyk), Bierzyński.

- W zasadzie już pogodziliśmy się ze spadkiem - nie owijał w bawełnę chwilę po spotkaniu Janusz Stępień, prezes Turbii. - Pod koniec dzisiejszego meczu wiedzieliśmy oczywiście, że goście wygrają, jednak nie usprawiedliwia to sposobu sędziowania. Przynajmniej w dwóch sytuacjach decyzje arbitra dzisiejszych zawodów były co najmniej niezrozumiałe - dodał. Prezes gospodarzy największe pretensje ma odnośnie nierównego jego zdaniem traktowania zawodników obu drużyn. - Na początku drugiej połowy bramkarz gości sfaulował w czystej sytuacji przed polem karnym naszego zawodnika i dostał za to żółty kartonik. W bliźniaczo podobnej akcji, tyle, że pod naszą bramką Piwowar ujrzał czerwień. Albo traktujemy wszystkich tak samo, albo to nie ma sensu - załamywał ręce.

(TC)