Pogoń Leżajsk - Rzemieślinik Pilzno 0-0

Sędziował Paweł Mokrzycki (Mielec). Żółte kartki: Wilczyński, Mikulski, Micek, Mędrek, Lesiak. Widzów 150.
POGOŃ: Kurosz - Misiąg, Rogala, S. Padiasek, Mariusz Wolański - K. Padiasek (83 Staroń), Dycha (89 Pietrycha), Michał Wolański, Klimek (17 Piędel) - Krawczyk, Biliński.
RZEMIEŚLNIK: Wilczyński - Hajec, Mikulski, Fitoł (89 Wojdyła), Lesiak - Łapa, Micek, Mędrek - Szewczyk (90 Hajnas), Wiktor (83 Zołotar).

Polubownie wiosenne zmagania na boiskach IV ligi rozpoczęły Pogoń i Rzemieślnik. Spore powody do niezadowolenia ma jednak z pewnością drużyna gospodarzy, która pomimo kilku wybornych okazji nie znalazła sposobu na bramkarza gości Michała Wilczyńskiego. Najlepszą sytuację zmarnował już w 19 minucie Mariusz Wolański, który przestrzelił karnego podyktowanego za faul na Macieju Bilińskim.

Pogrom w pierwszym spotkaniu obu ekip (8-2 dla Pogoni) bardzo długo odbijał się pilźnianom czkawkom. Goście w przerwie zimowej przewietrzyli jednak nieco kadrę i znacznie zwiększyli swoją siłę ofensywną. Pozyskanie Mariusza Wiktora (Resovia) i Bartosza Zołotara (Wisłoka Dębica) powinno poprawić grę Rzemieślnika w przednich formacjach. Powinno, ale przynajmniej w starciu z Pogonią sytuacja taka nie miała miejsca. Wiktor w dzisiejszym meczu grał od pierwszego gwizdka sędziego, jednak niczym specjalnym się nie wyróżnił. Zołotar tymczasem, który dopiero od wczoraj oficjalnie jest w drużynie przebywał na placu gry niecałe 10 minut. Inaczej rzecz ma się w Pogoni. Nowy nabytek "Piwoszy" doświadczony Maciej Biliński raz po raz straszył strzałami Michała Wilczyńskiego. Niestety dla gospodarzy popularny "Bilu" albo pudłował, albo jego uderzenia wyłapywał golkiper przyjezdnych.

Kolejne trzy spotkania Rzemieślnik rozegra na własnym boisku i czeka go niezwykle trudna przeprawa. W Pilźnie po kolei zamelduje się bowiem trójka liderująca IV lidze. Pogoń ma przyjemniejszy terminarz, jednak aby czołówka tabeli daleko się nie oddaliła podopieczni Tomasza Szmuca muszą te spotkania wygrać.

(TC)