Wisłok Wiśniowa – JKS Jarosław 2-1 (1-1)

1-0 Kuter 35
1-1 Muzyczuk 38
2-1 Kuter 76

WISŁOK: Domoń – Szołdra, Jakubowski, Salamon, Jaskot - Śledź, Mądro, Baran (90 Kulig), Kawa - Kuter, Bogacz (80 Piechowiak).
JKS: Kudla - Bartnik, Vaskovets, Dziedzic, Syty-Soczek, Puńko (19 Sobczak), Hołub, Sekuła (70 Raba)-Muzyczuk (75 Kossak), Malyk.
Sędziował Rafał Sawicki (Tarnobrzeg). Widzów 200.

Jarosław Kuter strzelił dwa gole i tym samym zapewnił gospodarzom komplet punktów. Inna sprawa, że pomagali mu koledzy z zespołu, którzy obsługiwali go dobrymi podaniami. O komplet punktów jednak łatwo nie było. Napastnik gospodarzy strzelił bramkę w 35 minucie spotkania. Trzy minuty później było już po jeden, bo obrona Wisłoka popełniła fatalny błąd, który bezlitośnie wykorzystali goście. Potem to oni mogli objąć prowadzenie, ale rozregulowane celowniki mieli Raba, Soczek. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego na listę strzelców wpisał się kuter, który dopadł do piłki na 16 metrze przed bramką Kudla.

PAWLO