Żurawianka Żurawica - Limblach Zaczernie 2-0 (0-0)

1-0 Gierczak 60
2-0 Gawłowski 86
Sędziował Piotr Ekiert (Krosno). Żółte kartki: Pilawa - Brzychczy,

Szyszka. Czerwona - Szyszka. Widzów 150.
ŻURAWIANKA:Cisek - M. Bąk, Gorczyca, Klepacki, Mach - Gawłowski,
Harłacz, Biały, Tyrawski- M. Olcha (46 Pilawa), Gierczak (75
Duński).
ZACZERNIE: Kukulski - Kwoka (60 Weres), Cach, Brzychczy, Brogowski
(8 Ślęczka) - Bukała (78 Dynia), Szyszka, Pilecki (78 Nowak),
Baran - Jucha, Dycha.
Ciekawy mecz i co najistotniejsze dobrze prowadzony przez
krośnieńskiego arbitra. Gospodarze byli stroną atakująca,
posiadali optyczną przewagę. Goście groźnie kontrowali,
szczególnie we znaki obronie Żurawianki dawali się Dycha z Juchą.
W pierwszej odsłonie po główce M. Olchy piłka nieznacznie minęla
cel. Z kolei Gierczak  będąc w sytuacji sam na sam z Kukulskim
trafił piłką prosto w niego. W 60 minucie Tyrawski zacentrował na
pole karne a Gierczak efektownym szczupakiem nie dał szans
bramkarzowi Zaczernia. Chwilę później po strzale Nowaka, 
Klepeacki wybił piłkę z lini bramkowej. Wynik ustalił Gawłowski.
Było to po tym jak lot piłki głową przedłużył Tyrawski, po dalekim
wybiciu ciska.
SJ