Orzeł Przeworsk - LZS Turbia 1-0 (1-0)

1-0 Sierżęga 10
Sędziował Tomasz Szewczyk (Dębica). Żółte katki: Łuczyk, Danielak - Zalewski. Widzów 500.
ORZEŁ: Lewandowski - Misiło, Lasek, Łuczyk, Jarosz - Dragan (77 Kowal), Kiszka, Sierżęga, Bober (90 Strączek) - Danielak (64 Wiktor), Boratyn.
TURBIA: Bieniek - Olko, Słowik, Zalewski, Chudy - Dziadura (78 Ziemiański), Gruszczyk (46 Bajgierowicz), Serafin, Partyka - Wójcik, Sojecki.

Przed meczem wszyscy zastanawiali się ile goli zaaplikuje Orzeł beniaminkowi, który ostatnio wysoko przegrywał. Tym razem jednak goście mieli sporo szczęścia i przegrali tylko jedną bramką. - Wygraliśmy skromnie, a zadecydowała o tym nasza słaba skuteczność. Najważniejsze jednak, że trzy punkty są nasze - podsumował kierownik Orła Stanisław Słysz.
Wyborne okazje dla gospodarzy mieli Andrzej Danielak, Piotr Boratyn oraz Łukasz Kowal, ale za każdym razem lepszy okazywał się Kamil Bieniek, bądź piłka minimalnie mijała cel. Na szczęście dla miejscowych na początku meczu Bogusław Sierżęga przypomniał, że jest specjalistą w wykonywaniu rzutów wolnych i technicznym strzałem z ok. 25 metrów zdobył gola. Jak się później okazało jedynego...Goście skupili się na obronie i tylko z rzadka atakowali. Jedna z ich kontr mogła nawet zakończyć się w wyrównaniem, ale strzał w końcówce meczu Łukasza Bajgierowicza wybronił Miłosz Lewandowski.

(PM)