Partyzant Targowiska - Polonia Przemyśl 0-3 (0-1)

0-1 Kot 11
0-2 Sedlaczek 80
0-3 Gosa 88
Sędziował Tomasz Szewczyk (Dębica). Żółte kartki: Makoś, Zych. Widzów 800.
PARTYZANT: Michalak - Sokół, Makoś, Płonka (82 Gębarowski), Łukaczyński (46 Paweł Ginalski) - Wierdak, Gołda, Zych, Jurczak (84 Kubal) - W. Biały (46 Zima), Zarzyka.
POLONIA: Szramowiat - Kubas, Jurkowski, Załoga, Harłacz - Kot (90 Orzechowski), Gwóźdź (90 Dziedzic), Kazek, Kubas - Jaroch (70 Sedlaczek), Gosa (89 Wanat).

Twierdza Targowiska zdobyta! Po trzech latach i 56 spotkaniach bez porażki, boisko przy ul. Jana Pawła II odczarowali piłkarze Polonii, najpoważniejsi - obok Orła Przeworsk - kandydaci do awansu.
Rewelacyjny beniaminek i sensacyjny lider tabeli przegrał zasłużenie. Już po 11 minutach musiał myśleć o odrabianiu strat, bo Kot skorzystał z dokładnego podania Jarocha i strzałem w długi róg nie dał Michalakowi szans. Miejscowych mógł uszczęśliwić w 20 minucie Zarzyka - "główkował" jednak obok słupka. Za to chwilę później napastnik Polonii Gosa posłał piłkę w poprzeczkę. Przez cały mecz bramkarza gospodarzy strzałami z wolnych nękał również Załoga.
Być może Partyzant wróciłby do gry, gdyby w 70 minucie Szramowiat nie okazał się lepszy od Sokoła. Była to wymarzona sytuacja, obrońca gospodarzy strzelał głową z 5 metrów. W końcówce poloniści mieli więcej miejsca na boisku i pokazali miejscowym, jak wyprowadza się zabójcze kontrataki.

Aleksander Lupa