Igloopol Dębica - Żurawianka Żurawica 1-0 (0-0)

1-0 Janasiewicz 47

Sędziował Paweł Mokrzycki (Mielec). Żółte kartki: Janasiewicz - Bąk, Olcha. Widzów: 200.

IGLOOPOL: Flasza - Długosz, Socha, Sujdak, Brzostowski - Dzięgiel, Janasiewicz (78 Więcek), Machnik, Micek - Pisarek (85 Kajpust), Chmura (46 Filipek).

ŻURAWIANKA: Cisek - Bąk, Mach, Gorczyca, Klepacki - Gręda (81 Duński), Bąk, Tyrawski, Gawłowski - M. Olcha, Gierczak (60 R. Olcha).

Goście z Żurawicy po wygranej w poprzedniej kolejce z Polonią Przemyśl przyjechali do Dębicy z rozbudzonymi apetytami. - Wracamy rozczarowani. Liczyliśmy na więcej, chociaż w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo. Po straconej bramce ruszyliśmy pełną parą do ataku, ale już nie zdołaliśmy nic zdziałać - załamywał ręce trener gości, Rajmund Gorczyca.

Jedyny gol padł po dobrze wykonanym stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego na krótki słupek dograł Micek, a Janasiewicz sprytnie przedłużył piłkę, która zatrzepotała w siatce Ciska. Niewiele brakowało, a Igloopol kilka chwil później podwyższyłby prowadzenie, jednak na pustą bramkę z 5 metrów nie trafił Pisarek.

(TC)