Pogoń Leżajsk – Polonia Przemyśl 1-0 (1-0)

1-0 Fedak 18
Sędziował Marek Guzik (Krosno). Żółte kartki: Klimek, Misiąg – Gosa, G. Kubas, Załoga. Widzów 250.
POGOŃ: Sekuła – Krawczyk, Rogala, S. Padiasek, Krasowski (90 Herdyna) – Klimek (72 Kaszowski), Błotni, Kalita, K. Padiasek (88 Kędzierski) – M. Szmuc, Fedak (84 Misiąg).
POLONIA: Szramowiat – M. Kubas, Jurkowski, Załoga, T. Harłacz – Gwóźdź, W. Jaroch, Kazek, G. Kubas – Wanat (73 Orzechowski), Gosa.

Skromne, ale niezwykle ważne zwycięstwo nad jednym z faworytów do awansu odnieśli piłkarze Pogoni. W Leżajsku podopieczni Tomasza Szmuca pokonali Polonię Przemyśl.
Gospodarze rozegrali bardzo dobre zawody, od samego początku stawiając na ofensywę. Już w 5. minucie Roman Fedak powinien wyprowadzić Pogoń na prowadzenie, ale jego uderzenie obronił Szramowiat. Co nie udało się wtedy, 19-letni napastnik miejscowych nadrobił niespełna kwadrans później. Po dobrym dośrodkowaniu Kality z rzutu rożnego, Fedak okazał się najlepszy w walce o górną piłkę w polu karnym i skierował ją z pięciu metrów do bramki Polonii.
Gracze z Przemyśla nie radzili sobie głównie w środku pola – w kadrze na ten mecz zabrakło Andrzeja Kota i Witalija Tyrkało, których absencja na zbyt wiele pozwalała pomocnikom Pogoni. Gdyby tylko piłkarze, którzy w leżajskiej ekipie odpowiadają za ofensywę, wykazywali choć odrobinę więcej zdecydowania w polu karnym gości, mecz rozstrzygnąłby się na długo przed czasem. A tak, miejscowi kibice, pomimo co najmniej trzech stuprocentowych sytuacji swoich ulubieńców, do samego końca nie mogli być pewni tego, że Pogoń sięgnie po trzy punkty.
Tomasz Pasternak