Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > IV liga (Podkarpacka)
Rajmund Gorczyca sam jest zaskoczony wynikami Żurawianki2009-10-27 11:51:00

Żurawianka jest największą rewelacją na czwartoligowych boiskach. Podopieczni Rajmunda Gorczycy zajmują drugie miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do lidera.  - W najbliższej kolejce spotykamy się właśnie z Orłem, który nas zweryfikuje - mówi portalowi sportowetempo.pl opiekun Żurawianki.


Rozmowa z Rajmundem Gorczycą, grającym trenerem Żurawianki

- Gdyby ktoś Panu powiedział, że po 12 kolejkach będziecie wiceliderem z 24 punktami, to...
- Na pewno uśmiechnąłbym się. Sami jesteśmy zaskoczeni tym, jak nam idzie i nie wiemy, co mamy myśleć. Już kiedyś Żurawianka miała taki sezon, że zdobyła w rundzie chyba 28 punktów, ale wtedy w lidze grało 18 zespołów.

- Szczególnie może imponować wasza gra na własnym boisku, gdzie jeszcze nie przegraliście. Stworzyliście tam prawdziwą twierdzę...
- Tylko raz zremisowaliśmy u siebie, a i to była pechowa strata punktów z Sokołem Nisko. W pozostałych meczach byliśmy lepsi od rywali i wygrywaliśmy zasłużenie. Oczywiście trochę szczęścia przy tym mieliśmy.

- Jak to się robi, że z drużyny walczącej o utrzymanie w poprzednim sezonie, staliście się nagle postrachem ligi? Co o tym zadecydowało?
- Nie chcę być nieskromnym, ale jakiś wpływ miała na pewno zmiana trenera. Oczywiście trzeba pamiętać, że to mój poprzednik przygotował nas do rundy wiosennej i nasza obecna gra to również jego zasługa. Mnie natomiast udało się dotrzeć do chłopaków i poprawić sferę mentalną, a dzięki temu nie przegrywamy już w głupi sposób. Nasza gra jest również bardziej poukładana.

- To jest szczyt możliwości tego zespołu, czy może jeszcze stać go na więcej?
- Oczywiście cały czas jest nad czym pracować. Przed każdym meczem staramy się eliminować popełniane błędy. Wciąż się uczymy, bo stać nas na jeszcze lepszą grę.

- Pan łączy grę z prowadzeniem drużyny. Nie myśli Pan o skupieniu się tylko na trenerce?
- Na razie posiadam tylko "instruktora", bo jeszcze nie tak dawno temu nie myślałem, że w ogóle będę trenerem, a w tym roku nie zdążyłem się zapisać na kurs trenerski II klasy. Postaram się tam dostać w przyszłym roku. Gra jednak cały czas sprawia mi przyjemność i nie chcę z niej rezygnować. Jeszcze jakiś czas będę łączył te dwie funkcje.

- Którzy piłkarze mają największy wpływ na to, że Żurawianka jest tak wysoko w tabeli?
- Najważniejsze, że stanowimy kolektyw i każdy dołożył swoją cegiełkę do naszej wysokiej pozycji. Trzon zespołu stanowią na pewno Łukasz i Maciej Bąk, Łukasz Tyrawski czy Krzysztof Gawłowski. Tak na dobrą sprawę mógłbym wymieniać dalej, aby nikogo nie pominąć. W drużynie jest fajna atmosfera i to też przekłada się na dobrą grę.

- Żurawianka powalczy o awans, jeśli nadarzy się taka okazja?
- Wokół nas już się pojawiają takie głosy, ale nie będziemy pompować balonu. Dalej naszym celem jest spokojne utrzymanie się. Z zarządu nie mamy żadnych sygnałów o zmianie celów na ten sezon, więc skupiamy się na dobrej grze w każdym kolejnym meczu. Piłkarsko może i byłoby nas stać na awans, ale czy jest on nam potrzebny? Myślę, że najbliższy rywal Orzeł Przeworsk w pełni zweryfikuje nasze możliwości.


gorczyca.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty