Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Stal Sandeco Rzeszów zagra, jeśli nie zacznie znów padać2009-10-16 10:57:00

Jeszcze wczoraj sytuacja na boisku Stali Rzeszów nie wyglądała najlepiej i zastanawiano się, czy sobotni mecz dojdzie do skutku. - Po odgarnięciu śniegu okazało się, że nie jest wcale tak źle i spokojnie można grać. Oczywiście pod warunkiem, że ponownie nie zacznie padać - mówi portalowi sportowetempo.pl prezes sekcji Jacek Szczepaniak.


Początek meczu, w którym rywalem będzie wysoko notowany Ruch Wysokie Mazowieckie o godzinie 17. - Tak na dobrą sprawę, to który rywal nie jest w porównaniu z nami wysoko notowany, skoro zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli - mówi Jacek Hus II trener Stali. Oczywiście ma rację, ale Ruch to naprawdę górna półka. Przed sezonem zespół ten uważany był za jednego z faworytów do awansu i zapewne nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Goście zdają sobie sprawę, że w Rzeszowie muszą wygrać, bo w innym wypadku mogą stracić kontakt z czołówką. Tu właśnie otwiera się szansa dla rzeszowian. Ruch dysponuje bowiem bardzo wysoką obroną, która może sobie nie radzić z dynamicznymi akcjami gospodarzy. Z drugiej jednak strony to właśnie defensywa jest najmocniejszą stroną drużyny prowadzonej przez Piotra Zajączkowskiego, a dowodzona jest przez doświadczonego bramkarza Artura Holewińskiego, który ma za sobą grę w Ceramice Opoczno, Widzewie Łódź, czy Górniku Łęczna. Na atak również trzeba zwrócić uwagę, a w szczególności na Michała Twardowskiego, który ma na swoim koncie siedem bramek.
Trenerzy Stali będą dysponować niemal pełną kadrą, co w ostatnim czasie było rzadkością. Do gry po pauzie za kartki wraca Krzysztof Majda, więc brakować będzie jedynie Sylwestra Sikorskiego. Oczywiście nie zagrają Szymon Solecki i Karol Cieślik, ale do ich absencji już każdy zdążył się przyzwyczaić. - Faktycznie sytuację mamy komfortową i tym razem jest z kogo wybierać. Deklarować nic jednak nie będziemy, bo wcześniej nic z tego nie wychodziło. Po prostu wyjdźmy na boisko i zagrajmy dobry mecz. Zdajemy sobie jednak sprawę, że musimy wygrać, bo w innym wypadku wiosna może się dla nas okazać jedynie dogrywaniem ligi i budowaniem zespołu na nowy sezon - nie ukrywa Jacek Hus.


dsc_0172.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty