Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Marek Kusiak, obrońca Resovii: nie chciałem, by wybuchła panika2009-09-27 07:14:00

- Trzeci kolejny mecz przeciwko Stali i trzeci gol. Coś podobnego - kręcił głową z niedowierzaniem stoper "pasiaków". Tym razem strzelił z karnego na 2-0. Jak przystało na kogoś, kto na futbolu zjadł zęby - niemal w środek bramki, sekundy po tym, jak Tomasz Wróbel rzucił się w kierunku lewego słupka.


ROZMOWA Z MARKIEM KUSIAKIEM

- Jak derby skomentuje najbardziej doświadczony piłkarz Resovii?
- Wynik sugeruje, że odnieśliśmy przekonujące zwycięstwo, tymczasem Stal mocno się postawiła. Mam nadzieję, że dla innych w tej lidze będzie równie wymagającym przeciwnikiem. Zagraliśmy nieco słabiej. Miałem wrażenie, iż niektórych chłopaków sparaliżowała stawka meczu, jego otoczka. W sumie trudno się dziwić. Nie każdy posmakował wcześniej derbów.
- Gdy Ireneusz Gryboś pakował piłkę do waszej bramki, Marka Kusiaka nie było na posterunku. Gdzie się Pan zgubił?
- Zostałem na środku boiska. Sęk w tym, że gola straciliśmy, będąc w przewadze we własnym polu karnym. Musimy się wystrzegać takich błędów.
- Przy karnym noga nie zadrżała...
- Bez żartów. Nie mam 16 lat. Przyznam jednak, że źle się czułem. Jeszcze w piątek miałem 38 stopni gorączki. Nie przyznałem się, nie chciałem, żeby w szatni wybuchła panika (śmiech).
- Nie przegraliście od sześciu kolejek. Pewnie znów pojawią się głosy, że Resovię stać na awans.
- Nie odstajemy aż tak bardzo od drużyn, które przewodzą stawce, lecz wszystkim nam przyda się spokój. Chcemy wygrywać kolejne mecze i dawać radość wspaniałym kibicom. Fani Resovii na derbach tworzą naprawdę świetną atmosferę. Aż chce się grać!


kusiak2.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty