Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Stal gra o sześć punktów2010-03-19 11:54:00 Miłosz Bieniaszewski

Drugoligowa Stal Sandeco Rzeszów pierwsze dwa mecze wiosną miała rozegrać przed własną publicznością. Ze względu na złe warunki atmosferyczne oba zostały odwołane i rzeszowianom przyjdzie rundę rewanżową zainaugurować w Jastrzębiu z miejscowym GKS-em. - Można powiedzieć, że od razu gramy o "sześć" punktów - mówi II trener Stali Jacek Hus.


Stal obecnie wyprzedza ostatni w tabeli GKS o dwa punkty, ale już jesienią rzeszowianie przekonali się, że jest to niewygodny rywal. W Rzeszowie padł remis 1-1, a jedno "oczko" dla biało-niebieskich uratował w doliczonym czasie gry Serges Kiema. Zimą w obu zespołach doszło do zmian kadrowych. Na papierze lepiej prezentuje się nasz zespół, który wzmocnili doświadczeni Tomasz Wietecha, Janusz Iwanicki, Mateusz Rzucidło, Wojciech Fabianowski i młody Mateusz Orzechowski. GKS z bardziej znaczących nazwisk pozyskał jedynia Filipe Andrade Felixa z Polonii Słubice, który ma za sobą grę w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze i Zagłębia Lubin. Jastrzębianie stracili jednak na rzecz MKS-u Kluczbork lidera środka pola i najlepszego strzelca Tomasza Copika (6 goli jesienią). - Ogólnie zespół ten nie różni się za bardzo w porównaniu z rundą jesienną. Z pomocą ma nam jeszcze przyjść trener Andrzej Orzeszek, który obiecał co nieco powiedzieć na temat GKS-u - przyznał drugi trener Stali. Po odejściu Copika w jastrzębskim zespole najwięcej zależeć powinno więc od Witolda Wawrzyczka oraz Kamila Kosteckiego, który jesienią zdobył bramkę w Rzeszowie.

 

Do małego zamieszanie w Jastrzębiu doszło w tygodniu poprzedzającym mecz ze Stalą. Trener Jan Furlepa skorzystał bowiem z oferty Ryszarda Wieczorka i został jego asystentem w Piaście Gliwice. Działaczom szybko udało się jednak znaleźć następcę i w jutrzejszym meczu GKS poprowadzi ponownie Wojciech Borecki. Stal również ma swoje kłopoty. Ze względu na nadmiar żółtych kartek pauzować będą Krzysztof Hus, Krzysztof Majda oraz Chukwuemeka. Wykluczony jest także występ Wojciecha Krauze, który zmaga się z kontuzją. - Jeszcze kilku zawodników narzeka na lekkie urazy, a o tym czy jutro zagrają zadecyduje dzisiejszy trening - powiedział Hus.

Mecz odbędzie się przy sztucznym oświetleniu (początek o godzinie 18), co może być dodatkowym smaczkiem. Prognozy pogody na sobotę są optymistyczne, więc boisko powinno być bardzo dobrze przygotowane i nie pozostaje rzeszowianom nic innego, jak zaprezentować się z jak najlepszej strony. No i oczywiście wygrać...- Bardzo by się chciało, ale łatwo na pewno nie będzie. GKS w końcu też liczy na utrzymanie i będzie walczył o wygraną. O wyniku może decydować dyspozycja dnia. Do Jastrzębia wybiera się liczna grupa naszych kibiców i liczymy na ich doping. Obyśmy wszyscy wracali do domu w dobrych humorach - kończy Jacek Hus.


Miłosz Bieniaszewski
kiema.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty