Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Pogoń strzelała w bramkę, a rywale obok

Pogoń Skotniki - Clepardia Kraków 5-2 (3-2)

1-0 Wykręt 3 (karny)
2-0 Zontek 5
3-0 Żyła 13
3-1 Brandys 25
3-2 Pawluś 38
4-2 Machno 85
5-2 Machno 88
Sędziował Grzegorz Dubiel. Żółte kartki: Wykręt, Machno, Zontek, Żyła - Kuczek, Wach, Pawluś. Widzów 100.
POGOŃ:
Jakubiszyn, Wykręt, Sikora, Liszka, Kozłowski (46 Musiał) - Karpierz (60 Różycki), Dziedzic, Stępiński, Zontek (87 Bobek) - Żyła, Machno.
CLEPARDIA: Cieślik - Bosak, Kuczek, Sieniawski, Wójcik - Kuczaj (75 Gumula), Wach, Jaworski (65 Ostrowski), Wojniak - Pawluś, Brandys (77 Nykiel).

Pierwszy kwadrans był w wykonaniu Pogoni niczym atak huraganu. Już w 3. minucie padł pierwszy gol - Wykręt wykorzystał karnego, podyktowanego za faul na Żyle. Po chwili Zontek z dośrodkowania Stępińskiego strzelił na 2-0, a w 13. minucie Żyła z 25 m trafił w "okno" i było 3-0.

Ten fatalny dla Clepardii początek nie załamał gości. Aktywny był zwłaszcza Brandys. Najpierw w sytuacji "sam na sam" został wywrócony przez obrońcę, leżąc kopnął jeszcze piłkę w kierunku bramki i Jakubiszyn cudem obronił; goście liczyli na karnego, ale sędzia nie zagwizdał. W 25. minucie padł pierwszy gol dla przyjezdnych - piłkę wyłuskał Wojniak i po akcji lewą stroną wycofał do tyłu do Brandysa, który uderzył ładnie po "długim". Strzelec miał wkrótce kolejną szansę - minął już bramkarza, ale futbolówka zatrzymała się w błocie przed linią bramkową. Przed przerwą goście zdołali jeszcze zdobyć kontaktowego gola. Po wrzutce z lewej strony Pawluś wyprzedził obrońcę i ograł bramkarza Pogoni. Pawluś miał jeszcze dwie okazje - będąc jednak "sam na sam" nie trafił w bramkę, a w innej sytuacji strzelił z 10 m tuż obok słupka. Ponadto Wojniak przymierzył jeszcze w słupek, a Wójcik przegrał pojedynek 1 na 1 z golkiperem ze Skotnik.

Pogoń też miała w I połowie sporo okazji i przy większej determinacji w ofensywie mogła uzyskać większy komfort bramkowy, m.in. po uderzeniach Stępińskiego piłka trafiała w poprzeczkę i słupek.

W II połowie skotniczanie kontrolowali grę starając się nie dopuszczać rywali do sytuacji bramkowych. I jedni i drudzy stwarzali zagrożenie. W ekipie Pogoni sam jeden Żyła miał ze 3-4 szanse. Goście nie mieli szczęścia: Pawluś trzy razy strzelał obok słupka, podobnie Ostrowski, natomiast główkę Kuczka obronił w pięknym stylu Jakubiszyn, a piłka uderzona lewą nogą trafiła w stojącego przed bramką obrońcę Pogoni.

- W ostatnich 10 minutach rzuciliśmy się do ataku chcąc odrobić stratę - relacjonuje trener Clepardii, Krzysztof Krok. - Pogoń wyprowadziła dwie kontry, dwa razy strzelając z 4 metrów do pustej bramki. Słabo zagrała dziś nasza obrona, a w ataku mieliśmy źle nastawione celowniki. Krótko mówiąc: Pogoń strzelała dziś w bramkę, a my obok bramki...

Ostatnie dwa gole dla Pogoni zdobył w końcówce Machno, który dwa razy dokładał nogę po dośrodkowaniach Żyły, a następnie Różyckiego.
ST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty