Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Nieskuteczność się nie zemściła i pech grającego trenera…

Krakus Swoszowice - Bronowianka Kraków 1-2 (0-0)

0-1 Pabian 70 (samob.)

0-2 Gacek 72

1-2 Wierzbicki 83

Sędziował Wojciech Curyło. Żółte kartki: Patyna, Szczurek – Jóźwik. Widzów 50.
KRAKUS:
Techmański - Guzik, Terczyński, Stefanik, Patyna - Nowak (65 Janecki), Szczurek, Pabian (80 Szymski), Armatys - Wierzbicki, Gniadek.
BRONOWIANKA: Nowak – Piwowarski, A. Kubik, Ł. Kubik, Gilski – Gilarski, Małodobry, Wójcikowski (65 Gacek), Frankowski (85 Mazur) – Kolański, Jóźwik (90 Warczak).

O tym, że nie był to ładny, techniczny mecz zdecydowały trudne warunki gry (grząska i zniszczona jesienną aurą płyta boiska) oraz... dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, która zapewne odbiła się na przygotowaniu zawodników obu drużyn.

Co prawda oba zespoły wyprowadzały pojedyncze ataki, ale mało który z nich mógł zagrozić bramce przeciwników. Zdecydowanie więcej sytuacji okołobramkowych mieli goście. Ale bramka mogła paść dopiero w 44. minucie, kiedy Frankowski po otrzymaniu ładnej, prostopadłej piłki od Kolańskiego, minął doświadczonego bramkarza Techmańskiego, ale będąc na 5. metrze trafił w słupek. Stojąc przed pustą bramką Gilarski nie wykorzystał możliwości dobitki i przeniósł piłkę 3 metry ponad poprzeczką Krakusa. W 51. minucie Frankowski miał jeszcze jedną okazję, ale Techmański wykazał się skuteczną obroną.

Nieskuteczność gości nie zemściła się, jak to zwykło się mówić… Przeciwnie. W 70. minucie Krakus sprezentował Bronowiance gola: grający trener Pabian pechowo przymierzył w piłkę wrzucaną na pole karne z prawej strony przez A. Kubika i trafił na połowie słupka do bramki zaskoczonego Techmańskiego – ten ani drgnął.

Od tego momentu uwidoczniła się przewaga gości, bo Krakus zaczął grać chaotycznie. W 72. minucie, po podobnym podaniu Ł. Kubika, ale tym razem z lewej strony boiska, piłki sięgnął Gacek i z 12 m uderzył głową koło słupka na 2-0.

Gospodarze w 83. minucie odrobili połowę strat. Po ładnej centrze Armatysa z lewej strony na dalszy słupek ładnie zamknął podanie Wierzbicki strzelając głową tuż przy słupku na 1-2.

Krakus w ostatnich minutach spotkania szukał swoich szans na remis długimi podaniami w kierunku pola karnego, starał się zagrażać Bronowiance, ale dobrymi interwencjami obrońców -  Małodobrego i A. Kubika - przyjezdni oddalali niebezpieczeństwo spod własnej bramki. Bronowianka w końcówce meczu starała się grać z kontry, ale dobrze dysponowany tego dnia obrońca Terczyński skutecznie i ofiarnie powstrzymywał napastników gości.


MARS

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty