Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Dwie bramki w cztery minuty

Raba Dobczyce – Hutnik II Kraków 1-2 (1-0)

1-0 Twardosz 39

1-1 Komenda 81

1-2 Gorgoń 85

Sędziował Kazimierz Dzióbek oraz Wojciech Popow, Paweł Skarbek. Żółte kartki: D. Wyroba, Grudzień oraz Wątor. Widzów 100.
RABA
: Ruman – Latoń, Godula, A. Wyroba, Grudzień (46 Budzowski) – Choroba, Hyży (68 Kawalec), D. Wyroba, Figiel – Rozwadowski, Twardosz (78 Rapacz).
HUTNIK II:
Turbasa – Wątor, Siwek, Jarosz, Nosek – Komenda (90 Bednarczyk), Zdziński (46 Wasiel), Krawczyk, Szypuła – Dudziński, (73 Sikora), Szewczyk (46 Gorgoń).

Mecz, rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych podczas ulewnego deszczu w pierwszej połowie i przy zapadających ciemnościach w ostatnich dwóch kwadransach gry, stał na dobrym poziomie i trzymał w napięciu przemoczonych i przemarzniętych widzów. Wygraną goście zapewnili sobie w ciągu czterech minut w ostatniej fazie spotkania.

 

Gospodarze jeszcze w 80 min prowadzili 1-0 i zanosiło się na ich wygraną, jednakże wystarczyły 2 dobrze przeprowadzone akcje zespołu gości, po drodze błędy formacji obronnej Raby i wygrana przeszła gospodarzom koło nosa. W pierwszej połowie minimalnie lepsi byli gospodarze, którzy w tej części gry powinni prowadzić przynajmniej 2-1. W 17 min stuprocentową szansę na bramkę zaprzepaścił Twardosz, który z 12 m mając tylko bramkarza Hutnika przed sobą posłał piłkę metr obok bramki. Jeszcze wcześniej wszędobylski Hyży w 8 min z 5 m posłał futbolówkę pół metra obok słupka. Również i Hutnik mógł pokusić się o bramkę – w 42 min po rzucie wolnym bitym z 35 m przez Jarosza piłka skozłowała na śliskim boisku i trafiła w poprzeczkę.

 

W 52 min Figiel zmarnował dobrą sytuację na podwyższenie prowadzenia - z 5 m posłał piłkę dwa metry obok bramki Hutnika. Później do głosu doszli goście, którzy zagrali pomysłowo i składnie – w 58 min strzał Dudzińskiego głową z 6 m minimalnie przeleciał nad poprzeczką, a w 80 min Krawczyk mocno huknął z 15 m i Ruman z najwyższym trudem wybił futbolówkę na rzut rożny. Chwilę wcześniej D. Wyroba próbował z 20 m z zaskoczenia pokonać Turbasę, który w ostatnim momencie wybił piłkę na aut. W 81 min po solowej akcji Komenda przedarł się przez defensywę zespołu gospodarzy i z 8 m zdobył wyrównującego gola. A wynik pojedynku ustalił wprowadzony po przerwie Gorgoń, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Siwka i w zamieszaniu podbramkowym wykazał najwięcej sprytu, posyłając z 4 m piłkę do siatki Raby. Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem desperackich, ale nieskutecznych ataków zespołu gospodarzy. Raba zagrała frajerską piłkę.
(AND)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty