Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Do boku, do środka i gol

Proszowianka Proszowice - Pogoń Miechów 4-2 (2-1)

1-0 Wrona 2
1-1 Oleksy 14
2-1 Maśnica 34
3-1 Maśnica 49
4-1 T. Przeniosło 63
4-2 Oleksy 67
Sędziował Piotr Kaczmarek. Żółte kartki: T. Przeniosło, Kaczor. Widzów 200.
PROSZOWIANKA
: Zawartka - Jasielski, Szaporów, M. Gorzkowski, Pacyga, T. Przeniosło (86 Stopiński), M. Przeniosło, Kaczor (67 O. Gorzkowski), Gałkowski, Wrona (67 Sowa), Maśnica (75 Jelonkiewicz).
POGOŃ: Malicki - Węglarz, Matyja, M. Piwowarski, Czekaj - Dąbrowski (46 Kordas), Dudziński, Zięba, Owczarski (60 Solarz) - Oleksy, Majewski (76 Hejmo).

Po wyrównanym meczu wyraźnie wygrała Proszowianka, która wykorzystała niepewną grę miechowskiej defensywy.

Gospodarze objęli bardzo szybko prowadzenie. Po akcji lewą stroną i podaniu wzdłuż bramki, skrzydło zamknął Wrona i z 3 metrów strzelił do siatki. Pogoń równie szybko mogła wyrównać, ale po podaniu Węglarza Owczarski z 8-10 m nie trafił czysto w piłkę. Po chwili szansy nie wykorzystał główkujący Matyja. Parę minut później Oleksy uderzył z woleja z 16 m prosto w bramkarza. Miechowianie osiągnęli optyczną przewagę i w 14. minucie wyrównali. Zięba rzucił piłkę po przekątnej, a Oleksy piękną główką z narożnika pola bramkowego przymierzył w "długi" róg. To była wysokiej klasy bramka, nie powstydziliby się jej ligowcy.

Później obie drużyny miały okazje. Ze strony Pogoni najbliżej był Owczarski, który w 24. minucie ograł trzech obrońców i strzelił w boczną siatkę. Ze strony Proszowianki m.in. sytuacji "sam na sam" nie wykorzystał Wrona, później szansę miał Maśnica. Właśnie on - w 34. minucie - skorzystał z prezentu jaki mu zrobił Dąbrowski, który wybijając piłkę trafił prosto w niego. Napastnik Proszowianki będąc oko w oko z bramkarzem strzelił na 2-1. Tuż przed przerwą podwyższyć mogli Wrona (przestrzelił z 3 metrów) i Jasielski (będąc sam na sam z Malickim za daleko sobie wypuścił piłkę...).

Zaraz po przerwie było już 3-1. M. Przeniosło zagrał z prawej strony wzdłuż bramki i Maśnica z paru metrów skierował piłkę do bramki. Niecały kwadrans później proszowianie zdobyli kolejnego gola - po raz trzeci w podobny sposób: z dogrania z boku. Dogrywał z prawej Gałkowski, a na 4-1 podwyższył T. Przeniosło, zakręciwszy jeszcze obrońcami.

Drużynę gości poderwał do walki ambitny Oleksy. Po prostopadłym podaniu Zięby wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i było 4-2. Parę minut później na czystej pozycji znalazł się Sowa, ale strzelił nad poprzeczką.

W ostatnich 20 minutach goście, nie mając nic do stracenia, ruszyli do ataku, łącznie ze stoperem Matyją. Właśnie on miał niezłą okazję w 85. minucie, kiedy po uderzeniu głową piłka prześliznęła się po poprzeczce. Szansę miał też Zięba, ale futbolówka po jego uderzeniu minęła słupek.
JUL/RST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty