Zieleńczanka Zielonki - Sokół Kocmyrzów 4-0 (2-0)

1-0 Duda 20
2-0 Kubiak 45+1
3-0 T. Kawa 60
4-0 Szumiec 70
Sędziowali: Mateusz Czerwień oraz Łukasz Żarski i Bartłomiej Hajdas. Żółte kartki: Rokosz, Duda (Z). Widzów 70.
ZIELEŃCZANKA: Szot - Rożek, Bulak, Rokosz (72 Dragosz) - Szumiec, Baran, Duda (72 Malec), T. Kawa, Dudek - Kubiak (75 M. Kawa), Katarzyński (72 Suder).

SOKÓŁ: Zbroja - Piątek, P. Kopyść, Kubka - O. Rudziński, Poterek, J. Sado, Dudziński, M. Rudziński (67 Gerhardt) - Zawrzykraj, Łach (77 Szewczyk).

W meczu dwóch najbardziej bramkostrzelnych drużyn zdecydowanie lepiej zaprezentowała się Zieleńczanka, która zdobyła cztery gole, a mogła zdobyć nawet... dziesięć.
Sokołowi wyraźnie nie wyszło spotkanie. Być może wpływ na słabszą postawę kocmyrzowian miała nieobecność Patera i Braka, którzy ponoć oszczędzali siły i zdrowie na mecz... futsalowy. Być może kluczowa okazała się taktyka grającego trenera miejscowej drużyny, Krzysztofa Szumca, który postanowił zagrać systemem rywala, czyli 3-5-2...
Oba gole dla Zieleńczanki w I połowie padły po rzutach wolnych wykonywanych z boku przez Dudka. W pierwszym przypadku dośrodkowanie na bramke zamienił głową Duda, a w drugim chytrze bita piłka (tzw. centrostrzał) zaskoczyła bramkarza i niechybnie wpadłaby do siatki; dla większej pewności Kubiak dobił ją głową z samej linii bramkowej...
Po przerwie gospodarze dołożyli kolejne dwa gole. W 60. minucie Szumiec zszedł z prawej strony do środka, w szesnastkę, po czym wyłożył piłkę T. Kawie, który z 14 metrów uderzył ładnie po "długim" w górny róg bramki. Wynik ustalił Szumiec strzałem z woleja z 7 metrów, asystę zaliczył dośrodkowujący z lewej strony Katarzyński.
Piłkarze Zieleńczanki wygrali wysoko, ale zmarnowali jeszcze co najmniej sześć "setek" - po dwie Katarzyński, T. Kawa i Kubiak. Sokół nie miał w tym meczu nic do powiedzenia, choć stworzył dwie stuprocentowe sytuacje. Obie po przerwie, w obu przypadkach Zawrzykraj przestrzelił.
RST