Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Emocje z udziałem Sokoła - gwarantowane

Sokół Kocmyrzów - Wieczysta Kraków 4-4 (3-1)

1-0 Łach 7
2-0 Brak 25
3-0 Zawrzykraj 35
3-1 M. Liszka 36
3-2 Lachowicz 51
3-3 Lachowicz 55
4-3 Zawrzykraj 71 (karny)
4-4 Majkut 90
Sędziował Tomasz Ślusarczyk. Żółte kartki: P. Kopyść (2), Kubka, Zawrzykraj - M. Liszka. Czerwona kartka: P. Kopyść (S, 90+3, druga żółta). Widzów 200.
SOKÓŁ
: D. Kopyść (71 Zbroja) - O. Rudziński, P. Kopyść, Kubka - Brak (46 M. Szewczyk), Łach, Piątek, Dudziński, M. Rudziński - Pater (46 D. Kałkus), Zawrzykraj.
WIECZYSTA: D. Szewczyk - Banaś (46 Mastyna), Paliwoda, Fromont, Podsiadły - Sadowski, Majkut, Pocica (46 Pytel), M. Liszka, Podlewski - Lachowicz.

Mecz bardzo dobrze się zaczął dla Sokoła. W 7. minucie po strzale Zawrzykraja powstało małe zamieszanie pod bramką gości. Bramkarz Szewczyk i obrońca Sadowski zastanawiali się który z nich ma interweniować, wyręczył ich Łach, dobiegł do piłki i zdobył gola... Gospodarze podwyższyli w 25. minucie, po dograniu Patera wzdłuż bramki akcję zamknął celnym uderzeniem Brak. 10 minut później Pater obsłużył z kolei Zawrzykraja, który wyszedł na czystą pozycję i okazji nie zmarnował. Po tym nokaucie goście odpowiedzieli... ripostą. Po zagraniu z boku do środka Podlewski przepuścił piłkę, dzięki czemu w sytuacji "sam na sam"znalazł się Liszka, który trafił do bramki. W tej części gry goście zanotowali strzał w poprzeczkę (Majkut z wolnego), a gospodarze dwa takie uderzenia (Zawrzykraj i O. Rudziński).

 

- Przy stanie 3-0 dla Sokoła byłem zdruzgotany - przyznał się Grzegorz Plata, trener Wieczystej. - W przerwie w szatni porozmawialiśmy, jak to się mówi, po męsku i w drugiej połowie ruszyliśmy na nich.
Krakowianie w ciągu 10 minut wyrównali - po golach Lachowicza. Najpierw Liszka przeprowadził akcję lewą stroną i podał na "długi" róg, skąd snajper Wieczystej trafił głową do siatki. A następnie z wolnego z 25 m trafił w "okienko". 3-3!

 

Kocmyrzowianie jeszcze raz objęli prowadzenie, z karnego za kontrowersyjny faul Majkuta na Łachu. W końcówce goście zdołali jeszcze raz wyrównać. Lachowicz rozegrał wolnego z Majkutem, a ten po rękach bramkarza strzelił na 4-4...

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty