Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Lider z Bronowic wybronił się z opałów w Staniątkach

Czarni Staniątki - Bronowianka Kraków 0-1 (0-1)

0-1 Frankowski 3

Sędziowali Maciej Koster oraz Marcin Kania i Mariusz Bojda. Żółte kartki: Drobniak, Stokłosa. Widzów 150.
CZARNI:
Machlowski – Iwański, Mięso, Wolas, Sikora – Stokłosa, Sośnicki, Misiewicz (63 Piech), Gawlik – Klima, Drobniak (63 Jach).
BRONOWIANKA: Wiecheta – Gilski, A. Kubik, Walczak, Piwowarski – Mazur, Ł. Kubik, Wójcikowski (60 Gilarski), Osowski – Jóźwik, Frankowski ( 73 Równiatka).

W Staniątkach przywitał reporterów portalu sportowetempo.pl ładny i zadbany obiekt, miła obsługa i … żądna wygranej spora grupa miejscowych kibiców (150). Najwyraźniej dwie ostatnie porażki poniesione przez piłkarzy Czarnych (z Clepardią i Proszowianką)  oraz fakt zajmowania w tabeli pozycji w strefie spadkowej wyczerpały tolerancję kibiców, bo zanim mecz się zaczął na trybunach głośno komentowano błędy popełnione w poprzednich spotkaniach z oczekiwaniem koniecznej i natychmiastowej poprawy „tu i teraz…”.

 

Pojedyncze głosy, że może być ciężko, bo przeciwnik to aktualny lider krakowskiej VI ligi z mocnym składem tłumili ci, którzy byli wtajemniczeni w osłabienia bronowiczan. Mecz pokazał, że gospodarze, choć zmotywowani, byli drużyną równorzędną dla Bronowianki,to ta, osłabiona kontuzjami  Kolańskiego, Augustyna i Sadzikowskiego oraz odbywającego karę za kartki Małodobrego, okazała się za mocna. Decydująca w tym meczu okazała się chyba …. rutyna gości. Bez niej nie udałoby się utrzymać przez niemal cały mecz zwycięskiej w ostatecznym rozrachunku, ale tylko jednobramkowej zaliczki uzyskanej już w 3. minucie spotkania.

 

Zaczęło się od mocnego uderzenia przyjezdnych: akcję zainicjował Mazur mocną centrą z prawej strony, piłkę dostał Osowski, który nie był jednak na dobrej pozycji do strzału. Szansy jednak nie zmarnował, przedłużył piłkę do Frankowskiego, a ten ładnie domknął akcję i jak się później okazało … ustalił wynik meczu. Szybki cios lidera przytłoczył gospodarzy: prezentowali się niepewnie i nieporadnie, bojąc się otwartej gry. Ułatwiło to gościom realizowanie swojego pomysłu na grę, choć właściwie w sytuacji bramkowej tuż przed przerwą był tylko Osowski. Wybijana przez obrońców gości piłka przypadkowo trafiła do młodzieżowca z Bronowic, który mając dużo czasu mógł pozwolić sobie na porządne przyjęcie i precyzyjny  strzał,  wolał jednak zagrać efektownie, przymierzył z 9 metra po ukosie i ….posłał piłkę 5 metrów na poprzeczką narażając się przy tym na głośną, ale zasłużoną krytykę niemal całej pozostałej dziesiątki z Bronowic.

 

Po przerwie Czarni dominowali, zepchnęli Bronowiankę do obrony, a ta wyprowadziła tylko parę kontr, z których tylko dwie były groźne dla gospodarzy - w 54 min. i 74 min. Obie akcje niemal identyczne, bo zapoczątkowane przez Łukasza Kubika i z podaniem do Osowskiego. Ten najpierw zamiast dogrywać do lepiej ustawionych napastników zdecydował się na oddanie strzału i uderzając zbyt czytelnie nie zaskoczył Machlowskiego.  Świadomy złej decyzji, będąc w podobnej sytuacji 20 minut później już dogrywał, ale nieprecyzyjnie i piłka zamiast trafić do będącego na dobrej pozycji Jóźwika, uderzyła w obrońcę Iwańskiego i po rykoszecie w słupek, a nie do bramki Machlowskiego. Młody napastnik Bronowianki z pewnością nie wybaczyłby sobie tych niezbyt dojrzale rozegranych sytuacji, gdyby Czarni doprowadzili do zmiany wyniku meczu. A mogło się ta stać, bo przez całą druga połowę przeważali. Bronowianka grała bez „środka”, bo opadli z sił pomocnicy, i - mimo skutecznej gry A. Kubika i Gilskiego - piłka łatwo trafiała w okolice bramki Wiechety. Grającego  tego dnia z gorączką bramkarza należy tym bardziej pochwalić za ładne interwencje po trudnych strzałach: w 54. minucie Klimy, 61. minucie Gawlika, w 80. minucie Jacha, w 82. minucie Mięsy. 
Grającej poprawnie w defensywie do ostatniej minuty Bronowiance, udało się jednak „dowieźć” jednobramkowe zwycięstwo. 
MARTA SYRDA

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty