Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Uporali się z korkami, uporali z Rabą

Raba Dobczyce – Słomniczanka  1-3 (1-3)

0-1 P. Szwagrzyk 27
0-2 Zaranek 31
1-2 Piwowarczyk 33
1-3 P. Szwagrzyk 42
Sędziowali Tomasz Żelazny oraz Paweł Skarbek i Janusz Fliśnik. Żółte kartki: Godula, Brytan. Widzów 300.
RABA:
Ruman – Latoń (46 Rozwadowski), Godula, A. Wyroba, Grudzień (46 Brytan) – Choroba (65 Rapacz), Piwowarczyk, D. Wyroba (46 Krawczyk), Budzowski – Gorzkowski, Hyży.
SŁOMNICZANKA: Bubak – Jaworski, Paweł Kaczor, Żak, Sowula – P. Szwagrzyk (64 M. Szwagrzyk), Kwiatkowski, Kura, Ochel - Zaranek (90 Kulisa), Droźniak (87 Piotr Kaczor).

W meczu czołowych drużyn VI ligi zwycięstwo zanotowali piłkarze Słomniczanki, notując trzecią z rzędu wygraną. Goście znaleźli sposób na niepokonaną dotychczas Rabę, dojeżdżając na mecz na 10 minut przed jego rozpoczęciem. Uporali się z korkami po drodze, uporali się również z ekipą gospodarzy, prezentując - w przeciwieństwie do podopiecznych Arkadiusza Wyroby - pomysłowe akcje, poparte skutecznością.
Pierwszy okres gry należał do gospodarzy, ale z tej przewagi nic nie wynikało, m.in. Budzowski w 17 min po akcji Hyżego strzelił z 10 m, ale piłka minęła bramkę o dobry metr. Potem nastał  rozstrzygający kwadrans spotkania. Formacja obronna Raby zaczęła popełniać błędy, ochoczo wykorzystane przez Słomniczankę – w 27 min po błędzie A. Wyroby wszędobylski Zaranek podał piłkę P. Szwagrzykowi, a ten z 1 m wpakował ją do siatki obok Rumana. Po 4 minutach było już 2-0 dla gości – błąd D. Wyroby skutkował bramką zdobytą przez Zaranka. Poirytowani gospodarze przystąpili do ataków – w 33 min podanie głową Gorzkowskiego celnym strzałem w pełnym biegu z 20 m zamienił na bramkę Piwowarczyk, zdobywając kontaktowego gola. Po upływie 9 minut padła trzecia bramka dla gości – obrona Raby stanęła, czekając na gwizdek sędziego, zagapienie przytomnie wykorzystał P. Szwagrzyk z 6 m kierując piłkę do siatki drużyny gospodarzy.
Po zmianie stron w drużynie Raby nastąpiły 3 zmiany, ale nie przyniosły one bramkowego efektu. W 57 min wszędobylski Rozwadowski "kiwnął" czwórkę piłkarzy drużyny gości, wpadł na pole karne, posłał piłkę wzdłuż linii bramkowej, ale żaden z jego kolegów nie doszedł do tego podania. Chwilę wcześniej Gorzkowski z 8 m w pełnym biegu skierował prosto w ręce Bubaka. W 68 i 71 min wynik mógł podwyższyć Kwiatkowski, ale w pierwszej sytuacji z 5 m za lekko uderzył futbolówkę i wyłapał ją Ruman, a w drugiej mocno strzelił z rzutu wolnego z 20 m, ale trafiła ona w słupek. Pod koniec meczu gospodarze za wszelką cenę próbowali zmienić niekorzystny dla siebie wynik, ale nie były to próby skuteczne, zabrakło  przytomnego strzelca. W samej końcówce Brytan z półobrotu chciał zaskoczyć Bubaka, ale jego uderzenie z półobrotu z 5 m wyłapał Bubak.
(AND)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty