Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Lider pokonany w Miechowie!

Pogoń Miechów - Hutnik II Kraków 3-1 (3-1)

1-0 Majewski 5

2-0 Oleksy 11

3-0 Matyja 19

3-1 Oleksiak 30

Sędziowali Jarosław Kuźniar oraz Mariusz Stolczyk i Łukasz Piech. Widzów 150.
POGOŃ:
Ł. Paczyński - Węglarz, Matyja, Janczyk, Czekaj - Dąbrowski, Dudziński, Zięba, Dudek (84 Pajda) - Oleksy, Majewski.
HUTNIK II: Gładysz - Wątor (72 Głowa), Kukla, Lipowiecki, Nosek - Komenda, Jarosz, Siwek (79 Szypuła), Białkowski - Oleksiak, Sikora (65 Jurkowski).

Pogoń wygrała trzeci mecz z rzędu, tym razem z liderem VI ligi, rezerwą krakowskiego Hutnika. Obie drużyny zaprezentowały ładny futbol, dużo gry piłką, szczególnie I połowa mogła się bardzo podobać kibicom.
Miechowianom wyszedł mecz. Już w 5. minucie prowadzili 1-0 po tym jak Oleksy przechwycił piłkę, ściągnął na siebie obrońców (słowem, "odwalił" całą robotę) i podał na wolne pole do Majewskiego, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. 6 minut później druga akcja gospodarzy i 2-0. Zięba uderzył tak kąśliwie z wolnego z ponad 30 metrów, że piłka skozłowała przed Gładyszem, odbiła się mu od piersi, a aktywny i czujny jak zwykle Oleksy sprytnie piętą skierował futbolówkę do siatki. W 16. minucie mogło być już 3-0, ale po podaniu Oleksego Majewski z czystej pozycji nie zdołał pokonać bramkarza. Co się odwlecze... Po 3 minutach nastąpił stały fragment gry w wykonaniu miechowian: centra Zięby z kornera dokładnie na głowę do Matyi. Były ekstraklasowy wiślak zdobył już czwartą bramkę w ten sposób w tym sezonie i jest najlepszym strzelcem Pogoni...
Ostatni kwadrans I połowy toczył sie pod dyktando młodzieży Hutnika. W 30. minucie w solowym rajdzie prawym skrzydłem szybki Oleksiak minął Matyję i celnie uderzył w "długi" róg. 3-1. Tuż przed przerwą mogło być 3-2, ale Komenda, uruchomiony prostopadłym podaniem, mając przed sobą tylko bramkarza miechowskiego, nie trafił w bramkę...
Wydawało się, że po przerwie hutnicy ruszą do ataku, by odrobić stratę. Próbowali, ale gospodarze nie pozwalali im rozwinąć skrzydeł, sami natomiast stwarzali z kontr zagrożenie pod bramką krakowian. W II połowie Pogoń miała aż sześć szans bramkowych, a rywale tylko dwie (w całym meczu 10-4 w okazjach bramkowych na korzyść gospodarzy). W 52. minucie miechowianom wyszła piękna kontra, po akcji dwójkowej Oleksego z Majewskim, ten pierwszy strzelił mocno z prawej strony pola karnego, ale bramkarz zdołał obronić uderzenie. Hutnik ripostował strzałem Komendy metr obok słupka. Po chwili kolejna sytuacja Pogoni: Majewski będąc na czystej pozycji niepotrzebnie podawał jeszcze do Oleksego. W 71. minucie z kolei, po ładnej, zespołowej kombinacji Dudziński uderzył po "długim", minimalnie niecelnie. W 84. minucie Majewski kolejny raz znalazł się oko w oko z Gładyszem i kolejny raz przegrał pojedynek. Po chwili Zięba z 25 m trafił w poprzeczkę, a Oleksy był o krok od zdobycia czwartej bramki. Hutnicy w ostatniej akcji meczu mogli poprawić swój bilans, piłka po główce Jarosza przeleciała jednak metr od słupka.
Miechowianie dobrze przetrwali morderczą serię gier w cyklu środa-sobota, ale zmęczenie zespołu jest tak duże, że trener Jacek Matyja zarządził kolejny trening dopiero w środę, a więc po czterech dniach od meczu z Hutnikiem...
RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty