Pcimianka Pcim - Płaszowianka Kraków 1-1 (0-0)

0-1 A. Chróściel 50
1-1 Juszczak 55
Żółte kartki: Maciej Roda, Flasiński (PŁ).
PCIMIANKA: K. Muniak - Czarnota, Olszanicki, Hodurek (52 Salawa), Bajak - Filipek (52 Paś), Dziadkowiec, M. Marszalik, P. Muniak - G. Marszalik (46 Gancarczyk), Juszczak (80 Raźniak).
PŁASZOWIANKA: Jurek - Zdanowski, Maciej Roda, Wajda, Mateusz Roda - Trojański, Kasprzyk, Włodarczyk (61 Szmalec), Pazdyk - Flasiński (75 Sadowski), A. Chróściel (80 Kania).

Pcimianka bardzo chciała wygrać, ale pierwszego gola strzelili rywale, i to bardzo ładnego. Trojański wygrał pojedynek główkowy, piłka trafiła do A. Chróściela, który w pełnym biegu uderzył z 25 m z woleja po "długim". Gospodarze bardzo szybko wyrównali - w zamieszaniu podbramkowym z bliska do siatki trafił Juszczak.
Gospodarze mieli multum okazji do zdobycia gola. Kilka razy byli w sytuacjach sam na sam z bramkarzem, 2 razy trafili w słupek, a w końcówce dwukrotnie w poprzeczkę: w 85. minucie M. Marszalik głową z 3 metrów mając pustą bramkę i w ostatniej akcji meczu P. Muniak z wolnego zza szesnastki.
Płaszowianka też miała multum okazji. Kasprzyk, Trojański zmarnowali "setki", a A. Chróściela w idealnej sytuacji staranował bramkarz gospodarzy, a sędzia ukarał kartką protestującego kapitana krakowian... Najlepszą jednak szansę mieli goście w 75. minucie. Po wolnym A. Chróściela bramkarz "wypluł" piłkę przed siebie, a Wajda z 3 metrów przestrzelił, mając pustą bramkę przed sobą...
KW