Raba Dobczyce – Bronowianka Kraków 1-1 (0-0)

1-0 Choroba 62
1-1 Mazur 73
Sędziował Piotr Kaczmarek. Żółta kartka: Piwowarski (B). Widzów 250.
RABA: Ruman – Latoń, Godula, A. Wyroba, Grudzień (35 Budzowski) – Choroba (83 Hyży), Piwowarczyk, Wilk, Rapacz (69 Krawczyk) – Rozwadowski, D. Wyroba.
BRONOWIANKA: Wiecheta – Walczak, Gilski, A. Kubik, Małodobry – Sadzikowski (60 Osowski), Ł. Kubik, Piwowarski (67 Wójcikowski), Augustyn – Kolański, Jóźwik (46 Mazur).

Dobry mecz obejrzeli kibice w Dobczycach. Faworyzowani piłkarze Bronowianki nie zdołali wygrać pojedynku, a na dobrą sprawę przy lepszej skuteczności miejscowych piłkarzy mogli go przegrać.
W 16. minucie świetną szansę na strzelenie bramki zaprzepaścił Latoń, który po świetnym podaniu Rozwadowskiego nie pokonał Wiechety z narożnika pola karnego. W 28. minucie A. Wyroba mógł zaskoczyć golkipera Bronowianki, ale piłka po jego strzale z 20 m poszybowała dobry metr obok bramki gości. W tym okresie gry Augustyn w 36. minucie mocno strzelił z wolnego, ale piłka nieznacznie przeleciała  nad poprzeczką.
Znacznie więcej emocji dostarczyła druga odsłona – Raba do 60. minuty mogła zdobyć przynajmniej jedną bramkę, pod warunkiem zdecydowanie lepszej precyzji swoich zawodników; skuteczności zabrakło Wilkowi, Piwowarczykowi, Rapaczowi, D. Wyrobie. Natomiast w 61. minucie najgroźniejszy w drużynie Raby Rozwadowski mocno strzelił z 8-10 m, ale piłkę bramkarz gości wybił na rzut rożny. Minutę później padła pierwsza bramka dla gospodarzy. Po rzucie rożnym bitym przez Rozwadowskiego Choroba uderzeniem głową z 4  m posłał futbolówkę do siatki. W 73. minucie po błędzie obrońców Raby Mazur z 6 m skierował piłkę do siatki Raby. W 86. minucie Bronowianka stanęła przed szansą zdobycia zwycięskiej bramki, ale tym razem A. Wyroba zablokował uderzenie Ł. Kubika.
W sumie ciekawy mecz, stojący na dobrym poziomie, który Raba przy lepszej skuteczności powinna wygrać.
(AND)