Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Pogoń znów przegrywa, Krakus znów wygrywa

Pogoń Miechów - Krakus Swoszowice 0-1 (0-0)

0-1 Ruman 81
Sędziował Tomasz Wygaś. Żółte kartki: Stefanik, Lewandowski (K). Widzów 100.
POGOŃ: Ł. Paczyński - Dąbrowski, M. Piwowarski (30 Janczyk), Krupa, Czekaj - Kowalczyk (58 Solarz), R. Dudziński, Kosałka (78 Gajewski), T. Piwowarski (67 Górski) - Majewski, Żarnowiecki.
KRAKUS: Techmański - Stefanik, Gądek, Kłaput, Patyna, Lewandowski, Szczurek, Armatys, Nowak, Wierzbicki (65 Ruman), Gniadek (88 Szymski).

Pogoń, osłabiona brakiem trzech zawodników - Owczarskiego (studia), Węglarza i M. Dudzińskiego (kartki), przegrała ważny mecz, tracąc gola na 9 minut przed końcem.

- Nie byliśmy gorszą drużyną, po prostu Krakus strzelił bramkę, a my nie - mówi grający trener miechowian Marcin Dudziński, który tym razem - z powodu nadmiernej ilości żółtych kartek - ograniczył się do jednej roli. - Nie mam zastrzeżeń do chłopaków jeśli chodzi o ich ambicję. Zostawili na boisku mnóstwo zdrowia, pracowali, ale nic nie chciało wpaść do bramki przeciwnika. Zabrakło wykończenia akcji...

Mecz był w sumie wyrównany, choć pierwszy kwadrans należał do gospodarzy. - Rzucili się na nas, myślałem, że nas zgniotą - mówi Stanisław Stachowicz, prezes Krakusa.

W tym pierwszym kwadransie idealną okazję do zdobycia bramki miał w 3. minucie Majewski. Po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Czekaja znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem, strzelił dołem, ale nie trafił w bramkę...

Później świetną szansę mieli goście. Obrońcy Pogoni podali piłkę Gniadkowi, a ten skorzystał z prezentu z z 25 metrów przymierzył w "okienko". Paczyński zapobiegł jednak utracie bramki przez miejscowych.

W 44. minucie gospodarze mieli drugą znakomitą szansę - Żarnowiecki znalazł się 5 metrów przed bramkarzem, ale strzelił prosto w niego.

Po przerwie nadal Pogoń dążyła do zdobycia gola. W 60. minucie bliski powodzenia był T. Piwowarski. Sprytnie przerzucił piłkę nad jednym, a następnie drugim obrońcą, a gdy już miał przed sobą golkipera gości strzelił za słabo, by myśleć o trafieniu do siatki. 5 minut później mogło być naprawdę 1-0. Dąbrowski, Kosałka i Żarnowiecki ładnie rozegrali piłkę w trójkącie, po czym ten ostatni z czystej pozycji huknął w... poprzeczkę.

W miarę upływu czasu do głosu zaczęli dochodzić coraz częściej piłkarze ze Swoszowic. Pierwszym ostrzeżeniem było podanie z głębi pola, po którym napastnik Krakusa znalazł się na czystej pozycji, ale jednak na spalonym. Niebawem kolejne podanie za obrońców, strzał i skuteczna obrona Paczyńskiego. Aż wreszcie w 81. minucie Ruman dostał podanie od Gniadka, uderzył z kilkunastu metrów, bramkarz Pogoni odbił piłkę, a zawodnik Krakusa popisał się skuteczną dobitką. Miechowianie próbowali odrobić stratę, ale ich ataki były chaotyczne i nieskuteczne.

- Chłopcy walczyli jak lwy - mówi prezes Krakusa, Stanisław Stachowicz. - Druga połowa była dla nas, byliśmy lepsi o tę jedną bramkę.

 

rk

 

Minuta po minucie

Mecz był wyrównany, chociaż to Pogoń miała więcej okazji do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Sprawdziło się jednak stare piłkarskie porzekadło o nie wykorzystanych sytuacjach...

Już w 3. minucie Kowalczyk wyrzucił piłkę z autu do Majewskiego, a ten wykorzystując gapiostwo obrońców Krakusa znalazł się sam na sam z Techmańskim, ale nie trafił w bramkę. W 15. minucie wzdłuż bramki zagrywał Kosałka, lecz golkiper gości uprzedził Majewskiego. Krakus pierwszą składną akcję przeprowadził w 19. minucie. Strzałem zakończył ją Kłaput, ale piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. W 28. minucie ponownie Kłaput zdecydował się na strzał z 20 metrów, ale Paczyński w efektownym stylu sparował piłkę na róg. W 37. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Żarnowiecki, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem. W 45. minucie ponownie dobrą okazję miał Żarnowiecki. T. Piwowarski zacentrował w pole karne, ale napastnik Pogoni strzelił wprost w Techmańskiego.

Druga połowa również zaczęła się od mocnego uderzenia Pogoni. W 51. minucie minimalnie z 16 metrów chybił R. Dudziński. W 60. minucie sam przed bramkarzem gości znalazł się T. Piwowarski, lecz strzelił zbyt lekko. W 62. minucie Dąbrowski z T. Piwowarskim rozklepali defensywę Krakusa. Ten pierwszy wyłożył piłkę na 14. metr Żarnowieckiemu, ale ten trafił w poprzeczkę.

Goście przejęli inicjatywę na kwadrans przed końcem. W 78. minucie Lewandowski znalazł się sam na sam z Paczyńskim i nie zmarnował szansy, jednak sędzia dopatrzył się w tej akcji spalonego. W 80. minucie z 16 metrów strzelał zawodnik Krakusa, ale Paczyński ponownie nie dał się zaskoczyć. Minutę później w zamieszaniu pod bramką Paczyńskiego strzał zdołał oddać Ruman. Paczyński obronił. ale przy dobitce był bezradny.
mm

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty