Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > VI liga (Kraków)
Lider z Pcimia2009-09-06 21:16:00

Pcimianka został liderem tabeli VI ligi. Zapewniło jej to wywalczone w dużym trudzie wyjazdowe zwycięstwo nad Krakusem Swodszowice.


 

Krakus Swoszowice  –  Pcimianka 0–1  (0–1)

Sędziował Tomasz Ślusarczyk. Żółte kartki: Szczurek, Stefanik, Nowak, Biłka – Gancarczyk, Salawa. Czerwona kartka - Biłka (88, druga żółta). Widzów 150.
KRAKUS:
Techmański – Biłka, Stefanik, Terczyński, Guzik – Jabczanik, Pabian, Szczurek, Kowalski (46 Nowak) – Plesiński (77 Schmidt), Wierzbicki.
PCIMIANKA
: K. Muniak – Olszanicki, Bajak (73 Raźniak), Czarnota, Dziadkowiec – 
M. Marszalik, Juszczak, P. Muniak, Salawa (73 Ślusarczyk), - Gancarczyk, Paś (66 G. Marszalik).
Krakus Swoszowice przystępował do meczu z rewelacyjnym beniaminkiem z pozycji outsidera. Jeden punkt na koncie i kilka pogromów, które gospodarze przyjęli w ostatnich meczach kazało upatrywać faworyta w drużynie gości. Kibice Pcimianki zastanawiali się tylko nad rozmiarami zwycięstwa, ale tym razem goście zagrali najsłabszy mecz w tej rundzie i choć zdobyli komplet punktów swoją grą nie zachwycili.

Skazani na pożarcie piłkarze ze Swoszowic przystąpili do meczu bez kompleksów, atakowali, stwarzali sytuacje… i seryjnie je marnowali. Już w 5. minucie gospodarze stanęli przed szansą na otwarcie wyniku, jednak po strzale Szczurka piłka poszybowała nad poprzeczką. W 11. minucie Terczyński egzekwując rzut wolny z 25 metrów pomylił się o centymetry. Chwilę później niecelnie uderzał Pabian. Pcimianka pierwszą groźną sytuację stworzyła w 20. minucie, jednak piłka po strzale Juszczaka z najbliższej odległości została wyłapany w ładnym stylu przez Techmańskiego. W 39. minucie podręcznikowy kontratak przeprowadzili goście, piłka jak po sznurku wędrowała od nogi do nogi,w końcu trafiła do Juszczaka, który technicznym strzałem zaskoczył zasłoniętego golkipera Krakusa.

 

Pierwsze 10 minut drugiej połowy spotkania należało do Pcimianki, przed szansą na podwyższenie wyniku stanęli: Paś w 52. minucie, gdy po dośrodkowaniu Dziadkowca zdecydował się na strzał przewrotką  (jednak ponad bramką) i Gancarczyk w 55. minucie - strzelał z 20 metrów, ale Techmański złapał piłkę. W 63. minucie po dośrodkowaniu Nowaka przed szansą na zdobycie wyrównującego gola stanął Terczyński, ale K. Muniak wykazał się w tej sytuacji niebywałym refleksem i sparował piłkę  zmierzającą do siatki. Minutę poźniej żaden z zawodników Krakusa nie sięgnął piłki zgrywanej wzdłuż bramki przez Plesińskiego.

W 67. minucie po mierzonym dośrodkowaniu Terczyńskiego fatalnie uderzał Wierzbicki. Między 60 a 70 minutą gospodarze bezwzględnie dominowali na boisku, ale piłka po ich strzałach nie znalazła drogi do bramki. Tak było po uderzeniu Wierzbickiego w 69. minucie, gdy znów na wysokości zadania stanął golkiper gości oraz w 71. minucie, gdy na strzał z dystansu zdecydował się najlepszy zawodnik drużyny gospodarzy Terczyński, jednak i w tym przypadku strzał obronił K. Muniak. Podopieczni Waldemara Góry swoich szans szukali w kontratakach, w 71. minucie przed szansą znalazł się G. Marszalik, jednak jego strzał okazał się niecelny, szczęścia próbował też Gancarczyk  w 81. minucie, ale i tym razem piłka minęła w bezpiecznej odległości bramkę strzeżoną przez Techmańskiego.
Tomasz Makowski





WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty