Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Orzeł Piaski Wielkie - Sokół Przytkowice 0-1 (0-0)

0-1 Witold Stokłosa 83

Sędziowali: Lucjan Wesołowski - Rafał Szopa, Piotr Gębczyk (wszyscy z Oświęcimia). Żółte kartki: Juraszek, Poręba - Siemieński. Widzów 150.

ORZEŁ: Szymacha - S. Guzik, Ciepły, Juraszek, Targosz - M. Bieńkowski, Poręba (72 Boroń), Wajda, Petho, J. Guzik - Adamczyk.

SOKÓŁ: Racułt - Zając, Skowronek, G. Stokłosa, Siemieński - Rzeszótko, Lelek, W. Stokłosa, Monica (63 A. Pacułt) - Czara (84 G. Pacułt), Smajek (77 Kolber).

 

Gospodarze mieli kłopoty, aby wystawić jedenastu zawodników, bowiem zabrakło z różnych względów Jacka Załęgi, Bartłomieja Kwaśniaka, Mariusza Łabusia, Tomasza Wolaka i zawieszonego za kartki Michała Mroza, a dwóch kolejnych graczy dopiero po rozgrzewce zdecydowało się wystąpić. W tej sytuacji trudno było nawiązać walkę z rywalem, który walczył o trzy jakże ważne punkty. U gości w bramce pojawił się Piotr Racułt na co dzień występujący w klasie C. Podstawowych golkiperów zabrakło - jeden brał ślub, a drugi pojechał na delegację.

 

Sokół wygrał, bo był zespołem pod każdym względem lepszym i z determinacją walczył o każdą piłkę. Tymczasem miejscowi popełniali proste błędy, tracili piłki w środku pola i na wiele pozwalali przyjezdnym. Tak na dobrą sprawę, tylko dwa razy poważnie zagrozili bramce Racułta. Tuż przed przerwą, po wrzutce z prawej strony Jarosława Poręby, z futbolówką minęli się Marcin Ciepły i Piotr Wajda. Z kolei w 52 minucie - po rogu Wajdy i strzale Michała Bieńkowskiego - z linii bramkowej wybił piłkę Konrad Czara.

 

Sokół stworzył mnóstwo pozycji strzeleckich, ale ze skutecznością nie było najlepiej. W 6 minucie sędzia nie uznał gola Czary dopatrując się spalonego, a po chwili ten sam piłkarz uderzył tuż obok słupka. W 15 minucie Krystian Smajek ograł Jakuba Juraszka i trafił w słupek! W 22 minucie osamotniony Sławomir Szymacha powstrzymał w jednej akcji szarżujących Michała Rzeszótkę i Pawła Siemieńskiego. Goście mocno protestowali domagając się rzutu karnego, jednak arbiter uznał, że krakowski golkiper najpierw trącił piłkę.

 

Po przerwie nadal więcej z gry mieli gracze z Przytkowic. W 68 minucie - po wrzutkach Łukasza Lelka - Grzegorz Stokłosa i Adrian Pacułt byli bliscy szczęścia. Zwłaszcza ten drugi, bowiem uderzał z zaledwie kilku metrów, jednak Szymacha cudem trącił futbolówkę. Wynik meczu został ustalony w końcówce. Do rzutu rożnego podszedł grający trener Roman Skowronek (dotąd czynił to Lelek) i po silnym dośrodkowaniu Witold Stokłosa uprzedził Marcina Ciepłego głową pakując futbolówkę do siatki! Uderzenie było bardzo mocne i Szymacha mógł tylko wzrokiem odprowadzić piłkę.

Andrzej Godny

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty