Mecz odbył się w Przytkowicach, gospodarzem była Wróblowianka

Wróblowinka - Sokół Przytkowice 1-1 (0-1)

0-1 W. Stokłosa 35 (karny)

1-1 Mielec 77

Sędziował Łukasz Korczyk z Oświęcimia. Żółte kartki: G. Grzesiak, Lubański, Kijowski, Golonek, Pape-Drame – Czara. Widzów 100.

WRÓBLOWIANKA: Bubetty – Golonek, M. Grzesiak, G. Grzesiak (77 Mączyński), Krzeszowiak (46 Lubański) – Mikołajczyk, Ślęczka (55 Larin-Alabi), Gawlik, Mielec – Kijowski, P. Grzesiak (46 Pape-Drame)

SOKÓŁ: K. Żak – Gwiżdż, Skowronek, G. Stokłosa - Siemiński (90+8 Zając), M. Żak, Lelek, W. Stokłosa, Profic (90+5 Smajek) - Czara (50 Gruczyński 70 Pacułt), Rzeszótko.

W 70 minucie kibice byli świadkami sceny mrożącej krew w żyłach. Tomasz Gruczyński, miejscowy bardzo utalentowany młodzieżowiec, chciał minąć Grzegorza Grzesiaka, który tak nieszczęśliwie stanął miejscowemu zawodnikowi na nogę, że została ona złamana. Sytuacja była groźna, bo stopa trzymała się tylko na skórze. Sędzia przerwał mecz do momentu przyjazdu kartki pogotowia.

Przytkowiczanie byli myślami przy cierpiącym koledze, bo chwilę po wznowieniu gry pozwolili się trafić, a Dariusz Mielec miał dużo swobody przy dryblingu, więc dokładnie przymierzył.

Mecz był rozgrywany w Przytkowicach, ale gospodarzem była Wróblownianka, wciąż nie mająca przygotowanego do gry własnego boiska.

kamil