Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Słomniczanka Słomniki - Orzeł Piaski Wielkie 0-1 (0-1)

0-1 Ciepły 33

Sędziowali: Dariusz Feliksik - Arkadiusz Marek, Robert Malik (wszyscy z Chrzanowa). Mecz bez kartek. Widzów 80.
SŁOMNICZANKA: Bubak - Jaworski (62 Grzywacz), Strona, Kura (74 Tochowicz), Styczeń - Kwiatkowski, Zagrodzki, Konieczny - Zaranek, Trzeciakiewicz (46 Żak) - Suchan.
ORZEŁ: Betleja - M. Bieńkowski, Ciepły, Załęga, S. Guzik - Adamczyk, Mróz, Łazarczyk, Petho - Łabuś (72 Kwaśniak), J. Guzik.

Orzeł przyjechał do Słomnik w roli zdecydowanego faworyta i tak też od początku meczu to wyglądało. Goście uzyskali przewagę i zamknęli rywala na jego połowie. Przez pierwsze 45 minut Słomniczanka niewiele miała do powiedzenia, trzy razy była na przedpolu Orła po wrzutkach ze stałych fragmentów

gry, a w 38 minucie - po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Daniela Suchana - uderzenie Pawła Zaranka zostało zblokowane. Zespół z Piasków wielkich na ciężkim, nierównym boisku grał swoje, ale długo nie mógł sforsować miejscowej defensywy. Dwa razy strzelał zza linii pola karnego Michał Mróz (10 i 12 minuta), a raz Stanisław Łazarczyk (29). I dopiero w 33 minucie padła - jak się później okazało zwycięska - bramka. Rzut wolny z prawej strony murawy egzekwował Krzysztof Petho, piłka odbiła się od nogi obrońcy i stojący blisko Marcin Ciepły wepchnął ją do siatki.

Tuż po przerwie - po kiksie Patryka Strony i potknięciu się golkipera - w idealnej sytuacji znalazł się największy pechowiec tego popołudnia - Jarosław Guzik. Miał odkrytą bramkę i z 14 metrów strzelił ponad poprzeczką! Kwadrans później znów ten zawodnik stworzył sobie wyśmienitą okazję, lecz źle trafił w futbolówkę. Mimo to z szybującą pod poprzeczkę piłką Damian Bubak miał ogromne problemy. I jeszcze w 69 minucie Jarosław Guzik huknął z woleja z 10 metrów, ale niecelnie.

Po tej akcji z Orła uszło powietrze, cofnął się na własną połowę i coraz śmielej zaczęli sobie poczynać piłkarze ze Słomnik. Sygnał do ataku dał Paweł Kwiatkowski, który po nieudanej pułapce ofsajdowej ograł stoperów i trafił w zewnętrzną część słupka! Przewaga miejscowych była coraz bardziej wyraźniejsza i kibice zastanawiali się, dlaczego ich ulubieńcy nie grali tak wcześniej. W 84 minucie rzut wolny z 25 metrów egzekwował Damian Żak, futbolówkę odbił przed siebie Krzysztof Betleja, ale uprzedzając szarżującego napastnika zdołał ją złapać. Trzy minuty później ostatnią szansę na remis miał Daniel Suchan, lecz huknął ponad bramką.
- Mogliśmy sobie wcześniej zapewnić spokojną końcówkę meczu, bowiem okazje były - podsumował trener Orła, Marek Holocher. - Jednej sytuacji nie mogę ci wybaczyć - zwrócił się szkoleniowiec do schodzącego Jarka Guzika. - Wiem, tej pierwszej - odpowiedział napastnik.


Andrzej Godny, Słomniki

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty