Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)
Wysoki lot Sokoła

Tramwaj Kraków - Sokół Przytkowice 1-4 (0-1)

0-1 Rzeszótko 39

1-1 Dobrucki 49

1-2 Lelek 54

1-3 A. Pacułt 72

1-4 Lelek 78

Sędziowali: Bartłomiej Serafin - Paweł Garguła, Przemysław Tokarczyk (wszyscy Nowy Sącz). Żółte kartki: Kękuś, Ptak - W. Stokłosa. Widzów 50.
TRAMWAJ: Brela - Makówka (46 Wojsa), Silarski, Gorzkowski, Dąbrowski - Ptak, Żurek (71 Kubica), Kękuś (80 Piórkowski), Michorczyk, Płoskonka (46 Dobrucki) - Wrzodek.
SOKÓŁ: K. Żak - Gwiżdż, Skowronek, G. Stokłosa, Siemieński - Monica (86 G. Pacułt), Gruczyński, W. Stokłosa, M. Żak (73 Zając) - Lelek, Rzeszótko (62 A. Pacułt).

Dwa ostatnie zwycięstwa Sokoła i dwie porażki Tramwaju sprawiły, że faworytem byli gości. I od pierwszego gwizdka znalazło to potwierdzenie na murawie. Przytkowiczanie dominowali, spokojnie rozgrywali piłkę i zmusili krakowian do defensywy. W 3 minucie Tomasz Gruczyński i w 9 Arkadiusz Monica uderzeniami z dystansu sprawdzili Adriana Brelę. Gospodarze długo nie mogli wypracować klarownej okazji i dopiero w 19 minucie Dawid Wrzodek przymierzył z 20 metrów, ale Krzysztof Żak nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później Wrzodek - po prostopadłym podaniu Marcina Żurka - znalazł się sam przed golkiperem i trafił wprost w niego.

 

W 25 minucie miała miejsce mocno kontrowersyjna sytuacja. Wrzodek wbiegł w pole karne i został ostro potraktowany przez Grzegorza Stokłosę. Arbiter nie dopatrzył się przewinienia i nic dziwnego, że na ławce rezerwowych Tramwaju zrobiło się nerwowo. - Co wy robicie! Przyjechaliście tu sędziować? - krzyczał trener Dariusz Bijak i miał pretensje szczególnie do sędziego liniowego, który z bliska widział sytuację i nie zareagował.
Tymczasem w 39 minucie miejscowi źle wybili piłkę i pozwolili Sokołowi na kontrę. Niezawodny Łukasz Lelek uruchomił Michała Rzeszótkę, a ten uderzeniem pod poprzeczkę uzyskał prowadzenie.

Po przerwie zaatakowali gospodarze, ale szybko mogli stracić gola. Po zbyt słabym podaniu do bramkarza ten ratował się desperackim wykopem trafiając w Lelka i niewiele brakowało, a futbolówka wpadłaby do siatki. W odpowiedzi błąd w defensywie popełnili goście, piłka szybowała wzdłuż linii bramkowej i zamykający akcję rezerwowy Paweł Dobrucki z metra wpakował ją przy słupku. Po chwili powinno być 2-1, lecz Piotr Ptak z najbliższej odległości nie trafił. W kontrataku Rzeszótko na lewej stronie łatwo poradził sobie z obrońcą i zagrał do stojącego na 12 metrze Lelka, który plasowanym uderzeniem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po chwili bramkarz wybiegł do szarżującego Rzeszótki, futbolówka trafiła do Monicy i ten strzelił nad poprzeczką!

W 65 minucie rzut rożny egzekwował Krzysztof Kękuś, główkował Mateusz Silarski, a z linii bramkowej wybił piłkę Monica. I na tym potencjał miejscowych się skończył, a do roboty wzięli się przytkowiczanie. W 72 minucie rzut z autu wykonał Tomasz Gwiżdż, futbolówka trafiła do samotnie stojącego przed polem karnym Lelka, który zgrał ją do Adriana Pacułta. Zawodnik gości w sytuacji jeden na jeden pewnie umieścił piłkę w bramce. Sześć minut później było po meczu. Z prawej strony zagrał do środka Mateusz Zając, a najlepszy na boisku Lelek z linii pola karnego przymierzył przy słupku i zrobiło się 1-4.

W końcówce były z obu stron kolejne okazje. Monica i Grzegorz Pacułt nie wykorzystali sytuacji jeden na jeden, a po drugiej stronie Tomasz Michorczyk nie trafił z bliska po centrze Dobruckiego.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty