Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Orzeł Piaski Wielkie - Tramwaj Kraków 3-0 (1-0)

1-0 Mróz 32

2-0 Łabuś 71

3-0 Łabuś 90+4

Sędziowali: Tomasz Piróg - Tomasz Wygaś, Tomasz Patalita (wszyscy Kraków). Żółte kartki: Juraszek, J. Guzik, Wolak. Widzów 200.
ORZEŁ: Wilisowski - M. Bieńkowski, Juraszek, Ciepły, S. Guzik - Mróz, Łazarczyk (72 Targosz), Wolak, Petho - Kwaśniak (59 Łabuś), J. Guzik (80 Adamczyk).
TRAMWAJ: Brela - Makówka, Wojsa, Gorzkowski, Suślik (46 Kubica) - Rojek (46 Michorczyk), Piórkowski (66 Mitka), Żurek, Płoskonka - Ptak, Dobrucki (46 Ilkow).

- Mimo trudnych warunków i padającego deszczu był to dobry mecz - podsumował trener Orła Marek Holocher. I trzeba się zgodzić z opinią szkoleniowca. Murawa pokryta warstwą wody, w pewnych obszarach piłka zatrzymywała się w kałużach, a mimo to zespoły postawiły na szybką i otwartą grę. Obie połowy miały identyczny scenariusz - atakował Tramwaj do chwili stracenia bramek, a później dominowali gospodarze.

W 11 minucie rzut rożny egzekwował Tomasz Wolak, piłkę przejął Bartłomiej Kwaśniak i choć miał przed sobą całą bramkę, to strzelił obok słupka! Później Tramwaj zaatakował bardzo wysoko i Orzeł miał ogromne problemy z opuszczeniem własnej połowy. W 20 minucie w bajorze nie trafił w futbolówkę Marcin Ciepły i z prezentu skorzystał Piotr Ptak. Wyszedł sam na Tomasza Wilisowskiego i uderzył precyzyjnie, lecz trafił w słupek. Piłkę przejął Paweł Dobrucki i przymierzył w poprzeczkę! To mógł być przełomowy moment spotkania, zwłaszcza, że przyjezdni poszli za ciosem i gorąco było pod bramką drużyny z Piasków. Nie wykorzystanie okazji - po świetnej grze - srodze się zemściło. Rzut rożny egzekwował stały wykonawca - Tomasz Wolak - a stojący tyłem do bramki Michał Mróz uprzedził interweniującego wślizgiem stopera i lekko trącił futbolówkę, po czym ta wpadła tuż przy słupku. Ten zimny prysznic załamał Tramwaj, który już do końca tej części gry oddał środek boiska. W 36 minucie dośrodkował Jarosław Guzik i Adrian Brela z najwyższym trudem sparował piłkę ponad poprzeczkę. W 43 minucie Kwaśniak znalazł się sam przed bramkarzem i choć miał mnóstwo czasu, to trafił wprost w niego. Po chwili Jarosław Guzik główkował z najbliższej odległości, ale uderzał zbyt słabo, aby golkiper miał trudności.

W przerwie trener Dariusz Bijak dokonał aż trzech zmian i Tramwaj rozpoczął z dużym rozmachem. Spokojnie rozgrywał piłkę, stwarzał sytuację i wydawało się, że wyrównanie jest kwestią czasu. Nie miał szczęścia Kamil Płoskonka, który w 62 minucie mocno uderzył zza linii pola karnego, ale futbolówka minęła słupek. I powtórzyła się pierwsza część gry - Orzeł skontrował, Juraszek w błocie przepchnął piłkę i Mariusz Łabuś mając przed sobą tylko Brelę wiedział co zrobić. Przymierzył obok niego i futbolówka po odbiciu się od słupka wpadła do siatki. I tym razem po golu goście stracili wiarę w swoje umiejętności i oddali pole Orłowi. W 76 minucie Łabuś został powalony w polu karnym, lecz arbiter nie dopatrzył się przewinienia. Miejscowi już do końca kontrolowali wydarzenia i zdobyli jeszcze jednego gola. W doliczonym czasie gry strzelał Łukasz Adamczyk, a niezawodny Łabuś nie miał problemów z dobitką.


U gospodarzy na szczególne słowa uznania zasłużył Michał Mróz, który po przejściu z Opatkowianki gra coraz lepiej i zapewne będzie objawieniem ligi. Dużo serca w grę włożył Tomasz Wolak, starał mu się dorównać Stanisław Łazarczyk.
Orzeł wystąpił bez Jacka Załęgi, Tramwaj bez Dawida Wrzodka.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty