Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)
Spójnia wygrywa w Śledziejowicach (ZDJĘCIA)2009-11-14 22:28:00

W sobotnie popołudnie w Śledziejowicach było gorąco. Na murawie trwała walka o każdy metr, a na trybunach doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy miejscowymi kibicami i sympatykami Spójni. Na szczęście nie doszło do rękoczynów.


LKS Śledziejowice - Spójnia Osiek 1-2 (1-1)

1-0 Kwaśniak 21 (karny)
1-1 Ziarno 45
1-2 Kordaszewski 58
Sędziowali: Lucjan Wesołowski - Piotr Gębczyk, Artur Borowski (Oświęcim). Żółte kartki: Kubica, Enmanow - Kołodziejczyk, Kordaszewski, Tukaj. Czerwona kartka - Kołodziejczyk (20, druga żółta). Widzów 100.
ŚLEDZIEJOWICE:
Mastalerz - Kubica (84 Myszkowski), Maliński, Hiller (88 Drab), Bursa - Zięba (46 Kruczek), Pieńkowski, Zuchowicz, Makieła (63 Enmanow) - Strojek, Kwaśniak.
SPÓJNIA: Kubiczek - D. Glanowski, Kordaszewski, Kołodziejczyk, K. Glanowski - Porębski (90+1 Szwagrzyk), Mróz, Kasprzyk, Ziarno - Tukaj, Bieda (64 Gawełczyk).


Od pierwszych minut zaatakowali goście i uzyskali dość sporą przewagę. W 15 minucie miejscowi protestowali, że piłka zagrana była ręką, a tymczasem Porębski strzelił z kąta i bramkarz musiał wybić futbolówkę na róg. Po chwili Ziarno egzekwował rzut rożny i mocno podkręcona piłka poszybowała tuż obok słupka. W 21 minucie Śledziejowice przeprowadziły pierwszą składną akcję. Kołodziejczyk sfaulował w polu karnym Strojka i mimo protestów przyjezdnych sędzia wskazał na "11", karając winowajcę żółtą kartką. Dla stopera był to już drugi kartonik tego koloru, więc musiał opuścić plac gry. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Kwaśniak. Kilkadziesiąt sekund później Kwaśniak znalazł się sam przed Kubiczkiem i z trzech metrów trafił wprost w niego! Ta zmarnowana sytuacja mocno skomplikowała życie miejscowym. Tuż przed przerwą Spójnia egzekwowała rzut rożny. Po krótkim rozegraniu piłki nastąpiła wrzutka, Mastalerz zbyt krótko ją piąstkował i zupełnie nie pokryty Ziarno huknął z linii pola karnego nie do obrony.
Po zmianie stron nadal Śledziejowice grały koszmarnie słabo i choć miały na murawie o jednego zawodnika więcej, to wyglądało, jakby sytuacja była odwrotna. To przyjezdni atakowali, dominowali pod każdym względem i przyniosło to wymierną korzyść. W 57 minucie Mróz z rzutu wolnego przymierzył pod poprzeczkę, ale golkiper zdołał futbolówkę sparować na róg. Egzekwował go Porębski i po ostrym dośrodkowaniu Kordaszewski - mimo asysty trzech miejscowych graczy - głową wpakował piłkę do siatki. Cztery minuty później drugą dogodną pozycję w tym spotkaniu stworzyły Śledziejowice. Strzelał Kubica, następnie dobijał Strojek, lecz bramkarz zdołał sparować piłkę. W 74 minucie Kasprzyk - po prostopadłym podaniu Gawełczyka - znalazł się sam przed Mastalerzem, ale tym razem górą był golkiper miejscowych.
Gospodarze rozegrali chyba najsłabszy mecz tej jesieni i popełniali mnóstwo błędów, zwłaszcza w defensywie. Z kolei goście, którzy zasłużenie zdobyli komplet punktów, pokazali się jako zespół dojrzały, potrafiący świetnie operować piłką i stwarzający sobie seryjnie dogodne pozycje.
Andrzej Godny


sledz3.jpg
sledz1.jpg
sledz2.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty