Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków I)
Zabierzowianie przełamali złą passę

AP 2011 Zabierzów - Przemsza Klucze 1-0 (0-0)

1-0 Skwarczeński 52
AP ZABIERZÓW: Herdzik - Drewniak, Kapusta, Skwarczeński, Ruszkiewicz - Datoń, Zalewski, Więckowski, Kuflik, Nawrocki - Całek (69 Mistak).
PRZEMSZA: Łaskawiec - Słaboń, Porcz, Guguła, Mucha - Curyło, Mól, Kulawik, Ziębiński, Osuch (58 G. Majcherkiewicz) - Bieda (58 A. Barczyk).

Zabierzowianie przerwali serię pięciu kolejnych meczów bez zwycięstwa. Po bardzo dobrym, emocjonującym i obfitującym w dużą ilość sytuacji podbramkowych spotkaniu, wygrali z wyżej notowaną Przemszą 1-0.

Oba zespoły nastawiły się na grę ofensywną. Pierwszą świetną okazję zmarnował w 27. minucie Nawrocki, gdy w sytuacji sam na sam przymierzył w słupek. Odpowiedź przyjezdnych nadeszła niemal natychmiast - po dośrodkowaniu z prawej flanki, najwyżej w polu karnym wyskoczył Bieda. Po jego strzale piłka szczęśliwie dla gospodarzy odbiła się od poprzeczki. Ten sam zawodnik minimalnie pomylił się w 42. minucie, gdy po płaskim uderzeniu futbolówka nieznacznie minęła lewy słupek. Bieda jeszcze raz przed przerwą dał o sobie znać, lecz po uderzeniu zza pola karnego piłka ponownie obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Herdzika.

Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla Akademii, która objęła prowadzenie w 52. minucie. Po centrze z rzutu rożnego w polu karnym najwyżej wyskoczył Kapusta, a zgraną przez niego piłkę z najbliższej odległości do siatki skierował Skwarczeński. Od tego momentu gospodarze zbyt głęboko cofnęli się pod własną bramkę, stąd raz po raz szanse stwarzała sobie Przemsza. W dogodnych sytuacjach goście albo pudłowali (57., 61. minuta) albo kapitalnie bronił Herdzik (64. i dwukrotnie 90. minuta). Przy odrobinie zimnej krwi zabierzowianie mogli podwyższyć skromne prowadzenie. Szczególnie dotyczy to 80. minuty, kiedy w sytuacji oko w oko z Łaskawcem znalazł się Kuflik. Bramkarz gości wybronił strzał, jak również dobitkę Zalewskiego. Po nerwowej końcówce, Akademii udało się ostatecznie przełamać złą passę i zdobyć jakże ważne w kontekście walki o utrzymanie punkty.

Na odnotowanie zasługuje debiut w pierwszym składzie AP juniora Piotra Więckowskiego. Zdominował on środek pola i bardzo mądrze rozdzielał piłki, był bodaj najlepszym piłkarzem w tym bardzo dobrym meczu.

www.akademia2011.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty