Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków I)
Zelków spada, Bronowianka wierzy w cuda (FOTO)2012-06-09 23:19:00

V Kraków, gr. II: JKS Zelków - Bronowianka Kraków 0-4 (0-1)

0-1 Gilski 33, karny
0-2 Jóźwik 49
0-3 Augustyn 52
0-4 Pietuchow 65
Sędziował Piotr Mucha. Żółte kartki: Śliwiński Para, Węgiel, Skotniczny - Augustyn, Lipiński.
JKS ZELKÓW: Wiecheta - Koperny (60 Ryło),  Śliwiński (64 Komorowski), Mitana, Skotniczny - Węgiel, Satała, Para, Bieszczanin - Molik, Cienkosz.
BRONOWIANKA: Socharczenko - Florek, Gilski, Bogusz, Lipiński - Socha, Osowski, Pietuchow, Augustyn (75 Kowalczyk) - Gzyl, Jóźwik.

Już przed meczem obie ekipy były w beznadziejnej sytuacji z nikłymi szansami na utrzymanie. Po spotkaniu pewne jest, że Zelków spada. Bronowianka podzieli jego los, jeśli nie stanie się cud, a właściwie dwa. Pierwszy to awans z barażów wicemistrzów V ligi Jutrzenki Giebułtów, drugi to korekta pomyłki w regulaminie MZPN, która miejscem przeznaczenia dla spadającego z IV ligi Lotnika Kryspinów uczyni grupę drugą krakowskiej okręgówki, a nie pierwszą (Jaka to pomyłka i jak zmienia zasady spadków piszemy - TUTAJ).

Jeśli spełni się jeden z tych warunków utrzyma się Wieczysta, jeśli oba to także Bronowianka. Jeśli nie spełni się żaden z warunków, z grupy I okręgówki spadnie sześć zespołów.

Przy porażce Wieczystej, Zelków utrzymałby się, jeśli wygrałby z Bronowianką, ale został w ostatnim meczu sezonu po boksersku wypunktowany. W ciągu 90 minut gospodarze trzykrotnie zagrozili bramce Socharczenki, ale nie zrobili z tego żadnego bramkowego pożytku. Bronowianka była o wiele skuteczniejsza, choć pierwszej szansy jeszcze nie wykorzystała - w 14 min Gzyl z 11 metrów posłał piłkę nad bramkę.

W 17 min Para z rzutu wolnego celował pod poprzeczkę, wybił piłkę bramkarz z Bronowic. W 26 min gospodarze z niecierpliwością czekali na decyzję sędziego, który miał wycenić na żółtą lub czerwoną kartkę celowe zatrzymanie piłki ręką przez Śliwińskiego. Skończyło się na żółto, a mogło na czerwono...


W 32 min doszło do jeszcze bardziej nerwowej dla Zelkowa sytuacji. Na jego bramkę z 20 metrów strzelał Osowski, piłka trafiła w rękę jednego ze stojących w polu karnym zelkowian. Sędzia Piotr Mucha nie zastanawiał się długo i podyktował rzut karny. W przerwie dostał za tę decyzję srogą burę od trenera gospodarzy Artura Gawła. Z rzutu karnego do bramki trafił Gilski. Jego intencje wyczuł wprawdzie bramkarz Wiecheta, wybierając prawy róg, ale strzał kapitana Bronowianki na wysokości głowy bramkarza Zelkowa był zbyt mocny, by  dało się po nim zatrzymać piłkę.


W 45 min goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale stuprocentowej szansy nie wykorzystał Augustyn , który kończąc akcję zaczętą z rogu przestrzelił.

Gole dla gości posypały się po przerwie. W 49 min rozpędzony Jóźwik piękną "główką" wpakował piłkę do celu z 6 metrów, po dobrym dograniu z prawej strony Gzyla. W 52 min było już 0-3. Augustyn wykorzystał fatalny błąd na przedpolu Wiechety i przytomnym technicznym strzałem posłał futbolówkę do pustej bramki.
W 55 min Zelków mógł wrócić do gry - pod poprzeczkę główkował Śliwiński, ale Socharczenko wypiąstkował piłkę.


W 65 min Bronowianka ostatecznie dobiła rywala. Z akcją wychodził Gzyl, a gdy został sfaulowany przez jednego z przeciwników, sędzia nie przerwał akcji, tylko poczekał na rozwój sytuacji i zastosował przywilej korzyści, bo piłkę zgarnął Pietuchow. Rosjanin indywidualnym przebojem wdarł się w pole karne, minął obrońcę i w sytuacji sam na sam pokonał Wiechetę po raz czwarty.
Sędzia chciał ukarać jeszcze tego z zelkowian, który sfaulował przed golem Gzyla, ale sam nie widział winowajcy, a asystent też mu nie umiał pomóc...

W końcówce spotkania doszło do przepychanek. Augustyn chciał wyrzucić piłkę z autu, ale przeszkadzał w tym jeden z przeciwników, próbując najpierw odebrać mu piłkę z rąk, a potem zbyt blisko ustawiając się przy piłkarzu Bronowianki, gdy ten chciał wykonać aut. Augustyn tak prowokowany rzucił piłką w zelkowianina, za co gospodarze żądali czerwonej kartki. Sędzia po rozdzieleniu czupurnych zawodników skwitował sytuację dwoma żółtymi, po jednej dla każdej z drużyn. Augustyn po meczu musiał się jednak mieć na baczności, bo gospodarze i ich sympatycy (niektórzy podchmieleni) czekali na kontynuowanie "męskiej" rozmowy...


Po ostatniej kolejce sezonu wiadomo, że Bronowiance do pewnego utrzymania zabrakło jednego punktu (ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań od AP Zabierzów)...

ST


Bronowianka - Zelków, Jóźwik / fot. Małgorzata Syrda


Bronowianka - Zelków, Augustyn / fot. Małgorzata Syrda


jozwikgol.jpg
5.jpg
4.jpg
2.jpg
3.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg
augustyn.jpg
augustyn1.jpg
gilski.jpg
gilskigol.jpg
gzyl.jpg
jozwik.jpg
parapietuchow.jpg
parapietuchow1.jpg
pietuchow.jpg
pietuchow2.jpg
kopernyosowski.jpg
wiecheta.jpg
arturgawel.jpg
socharczenko.jpg
klotnie3.jpg
klotnie2.jpg
klotnie.jpg
socha.jpg
sedziapiotrrmucha.jpg
wegiel.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty