JKS Zelków - Legion Bydlin 1-4 (1-3)

Wynik jest sensacyjny, JKS Zelków był bowiem zdecydowanym faworytem w meczu z Legionem, który przegrał wszystkie 6 spotkań tej wiosny (bilans bramkowy 4-35).

- Jestem załamany! Przed meczem ostrzegałem chłopaków, żeby nie lekceważyli rywala, a tymczasem po dwudziestu minutach było już 0-3. Jednego gola strzeliliśmy sobie sami. Później Jarek Kłaput trafił na 1-3 i gdybyśmy zdobyli bramkę kontaktową, to myślę, że wygralibyśmy ten mecz. Sytuacji z naszej strony nie brakowało, ale brakowało za to skuteczności... - powiedział po meczu Artur Gaweł, trener Zelkowa.

st