Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków I)
Beniaminek nie dał rady wiceliderowi

Clepardia Kraków - JKS Zelków 3-0 (1-0)

1-0 Wojniak 15
2-0 Bosak 57
3-0 Michalski 70

Sędziował Maciej Koster (Kraków). Żółta kartka: Rokosz. Widzów 50.
CLEPARDIA: Mytych – Rębisz, Miczek, Turek, Gumula – Mączyński, Bosak, Wojniak (78 Brandys), Moszumański (77 Kwiecień), Kuczaj (66 Wach) – Michalski (72 Błasiak).
ZELKÓW: Wiecheta – Skotniczny (63 Kłaput), Kozubowski, Śliwiński, Mitana – Węgiel (72 Rokosz), Koperny, Dąbrowski (80 Komorowski), Para, Malina – M. Malec (65 Satała).

Clepardia pewnie zwyciężyła beniaminka z Zelkowa.

Pierwszą okazję do zdobycia bramki miał Moszumański, filigranowy zawodnik gospodarzy lobował wychodzącego na 15. metr Wiechetę, ale chybił. Za chwilę Wojniak centrował z lewej flanki i Michalski główką trafił piłką w słupek, a dobitka Mączyńskiego była nieskuteczna. Po kwadransie Wojniak uderzył z ok. 20 metrów i futbolówka wpadła w "długi" róg, prawie w "okienko".

Niebawem goście mieli szansę na wyrównanie. Węgiel pędząc na bramkę dostrzegł obok M. Malca, zagrał do niego, a napastnik Zelkowa w znakomitej sytuacji strzelił obok bramki. W pierwszej połowie kolejną znakomitą okazję miał jeszcze Michalski. Mitana na tyle źle główkował, że futbolówka trafiła pod nogi napastnika Clepardii, który jednak przymierzył w poprzeczkę.

Po zmianie stron Zelków zaczął ze sporym animuszem, ale szybko został skarcony przez Clepardię, bowiem po dośrodkowaniu Mączyńskiego z rzutu wolnego Bosak uprzedził obrońcę i celnie główkował z ok. 10 metrów. Wkrótce mógł podwyższyć Michalski - jego strzał z 5 metrów obronił bramkarz, dobitkę wybił z linii bramkowej obrońca, a następna dobitka była niecelna! Dwie minuty później napastnik gospodarzy umieścił w końcu piłkę w sieci, strzelając z 8 metrów do pustej bramki, po dograniu Bosaka, który poradził sobie indywidualnie z obroną Zelkowa. Ten bramkowy finał został poprzedzony koronkową akcją całego zespołu, w której krakowianie zagrali chyba z 10 razy z "klepki".

- W pierwszej połowie gra była optycznie wyrównana, goście przeprowadzili parę groźnych kontr, ale gola zdobyliśmy my. Po przerwie obraz gry był podobny, ale tylko do momentu strzelenia przez nas drugiej bramki. Od tej pory nasza przewaga była przygniatająca - powiedział Krzysztof Krok, trener Clepardii.

 

MW, rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty