Proszowianka - Słomniczanka 2-2 (1-0)

1-0 M. Przeniosło 8
2-0 T. Przeniosło 60, karny
2-1 Kwiatkowski 63
2-2 Kwiatkowski 77, karny

Czerwona kartka - Kozerski (P, 77, 2. żółta).

Jedna z pierwszych akcji gospodarzy przyniosła im bramkę. W 8 min Tomasz Przeniosło dośrodkował z prawej strony po ziemi do swojego brata Macieja, który podbił futbolówkę i przelobował Kwaśnego z 13 metrów. Słomniczanka pierwszą okazję stworzyła kilkanaście minut później, gdy op dograniu Kwiatkowskiego niecelnie obok dłuższego słupka bramki Zawartki uderzał Salamon. Chwilę później ponownie Kwiatkowski strzelał tuż nad poprzeczką. W 25 min po rzucie rożnym dla Słomniczanki Strona trafił w poprzeczkę. Proszowianka odpowiedziała strzałem Perlika, ale trafił w brzuch przeciwnika.

Kolejna groźna okazja gospodarzy nastąpiła dopiero w II części spotkania, w 60 min Gałkowski na połowie przeciwnika odebrał piłkę, przebiegł kilkanaście metrów, dograł do będącego w polu karnym M. Przeniosły, którego sfaulował Strona. Sędzia nie wahał się odgwizdać jedenastki, którą na bramkę zamienił stały egzekutor T. Przeniosło.

Trzy minuty po drugiej bramce dla gospodarzy Kwiatkowski zdołał pokonać Zawartkę ładnym uderzeniem z ok. 20 m pod poprzeczkę, nie dając bramkarzowi najmniejszych szans.

Niedługo potem powinno być 3:1 dla Proszowianki, ale A. Przeniosło trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę. Od tej pory Słomniczanka zaczęła coraz częściej zagrażać podopiecznym Andrzeja Kucharczyka. Najpierw strzał Kwiatkowskiego z trudem obronił Zawartka, a potem bardzo niepewnie wybił kolejne uderzenie na rzut rożny. W 76 minucie szarżującego w polu karnym proszowian przeciwnika przytrzymywał Kozerski. Sędzia odgwizdał drugi już rzut karny, a zawodnika Proszowianki wyrzucił z boiska. Na 2-2 pewnie strzelił Kwiatkowski.

Goście poszli za ciosem i mogli nawet wygrać. W sytuacji sam na sam Zawartka wybiegając na 16. metr minął się z rywalem i piłką. Leciała jednak za szybko, żeby jej sięgnąć i trafić do pustej bramki.

proszowianka.futbolowo.pl